
Mauro Icardi rozmawiał z Matteo Barzaghim w ekskluzywnym wywiadzie dla Sky Sport 24. Napastnik Nerazzurrich wybiegł spojrzeniem w przyszłość i mówił o meczu z Milanem. Wspominał także o swojej niedawnej kontuzji, swoich idolach i marzeniach.
- Marzę o derbach jak w meczu derbowym w Sampdorii w zeszłym roku, kiedy zdobyłem gola w moim debiucie w Serie A.
- Musimy odznaczać cele pojedyńczo, każdego dnia jeden i zobaczymy, gdzie skończymy. Na prawdę ciężko pracowaliśmy w przygotowaniach przedsezonowych. Szczerze mówiąc - kiedy byłem w Sampie nigdy nie pracowałem tak ciężko, jak tutaj.
- Wtedy miałem problem z pachwiną, który mógł przyjść za mną jeszcze z ubiegłego sezonu. Musiałem wtedy odpoczywać, ale byłem całkowicie oddany klbowi. Jak trudno znieść siedzenie na ławce? Bardzo cieżko. Żaden piłkarz nie lubi być wykluczony z gry, ale miałem już zrobioną operację i teraz powoli muszę znaleźć swój rytm.
Statystyki przy osobie Mauro są wyraźne - za każdym razem, kiedy pojawia się na boisku stwarza jakieś zagrożenie.
- W mojej głowie mam myśl, że wchodzę na boisko i daję z siebie 150%, bo idę pomagać moim kolegom i muszę od razu dostosować się do ich wysokiego poziomu.
Kilka słów o Crespo i Batistucie: Batistuta zawsze był moim idolem, ale Crespo także miał fantastyczną karierę.
O nazywaniu go następcą Milito: Milito to Milito. Każdy wie, co osiągnął w swojej karierze do tej pory i mam jeszcze wiele do zrobienia, aby osiagnąć to co on.
- Trener mówił, abym brał przykład z Zanettiego, Cambiasso i Samuela, a także Milito, bo mają doświadczenie i mogą mi pomóc w rozwoju i poprawie umiejętności.
- Sieci społeczne są w dzisiejszych czasach częścią codziennego życia, a ja nie piszę niczego specjalnego. To inni ludzie dopisują niestworzone historie. Tak czy inaczej - nie zamierzam rozmawiać o moim życiu prywatnym. Chcę, aby ludzie mówili o tym, co robię na boisku. Jakie jest moje marzenie na 2014 rok? Musisz budować swoje życzenia jedno po drugim. Na początek derby.
Komentarze (7)