Przygotowania Interu do nowego sezonu idą pełną parą, a do pierwszego gwizdka sezonu 2022/23 Serie A zostało już niewiele czasu. Przed drużyną Nerazzurrich jeszcze ostatnie dwa tygodnie pracy, które zwieńczone będą meczem 1. kolejki przeciwko Lecce.
Zawodnicy Interu pod czujnym okiem sztabu szkoleniowego od samego początku przygotowań pracują na wysokiej intensywności, a obciążenia narzucone przez trenerów są duże. Również wybór przeciwników na mecze towarzyskie nie był przypadkowy - Nerazzurri chcieli mierzyć się z mocniejszymi przeciwnikami. Trenerzy mediolańskiego klubu chcą bowiem, aby od pierwszej kolejki nowego sezonu gracze byli w wysokiej formie.
Intencją sztabu jest również przygotowanie do gry nie tylko wyjściowej jedenastki, ale również zawodników z drugiego szeregu zespołu. Od 13 sierpnia do 13 listopada Nerazzurri rozegrają aż 21 spotkań, dlatego gotowi do występu muszą być wszyscy gracze znajdujący się w kadrze. Jak możemy przeczytać w dzisiejszym wydaniu Corriere dello Sport, Inzaghi jest świadomy tego, że musi mieć do dyspozycji zawodników zaangażowanych i gotowych, a nie zrezygnowanych i sfrustrowanych brakiem występów. Z tego powodu oprócz zaplanowanych wcześniej meczów towarzyskich drużyna rozgrywa także gry treningowe z niżej notowanymi rywalami w środku tygodnia.
- Monaco, Lens, teraz Lyon, a następnie Villareal. Jasne jest, że Inter chciał mierzyć się z mocniejszymi rywalami, choć gdyby miał łatwiejszych sparingpartnerów, to wszystko mogłoby pójść łatwiej. Przede wszystkim w pierwszej fazie przygotowań, gdy trener nie miał do dyspozycji graczy wracających później z urlopów. Być może pojawiłyby się także inne wyniki. Intencją sztabu było jednak to, żeby zawodnicy od samego początku przyswajali się z trudami sezonu, który będzie składał się z dwóch trudnych części - przed i po Mistrzostwach Świata - czytamy w CdS.
Komentarze (3)