
W pierwszej części gry nie zobaczyliśmy bramek. Optyczną przewagę miał Inter, lecz zawodnicy Roberto Manciniego nie potrafili przełożyć stworzonych sytuacji na gole.
Pierwsze minuty gry pokazały, kto w tym spotkaniu jest faworytem, a który zespół będzie nastawiony defensywnie. Podopieczni Roberto Manciniego spokojnie rozgrywali piłkę i starali się przedostać pod pole karne gości. Już w 5. minucie zakotłowało się pod bramką Antonio Mirante. Dobrze na piąty metr piłkę dośrodkował Eder, lecz kapitan Icardi nie doszedł do piłki, przy okazji doznając kontuzji, czego przyczyną była zmiana kilka minut później. Urazu doznał również najlepszy snajper Bologni, Mattia Destro, który także musiał opuścić plac gry. W 19. minucie niespodziewanie to przybysze ze stolicy regionu Emilia-Romania mogli otworzyć wynik. Po dobrze przeprowadzonej kontrze gola zdobyć powinien Godfred Donsah, lecz jego strzał ominął bramkę strzeżoną przez Handanovicia. Od tego momentu atakowali już tylko praktycznie gospodarze. W 31. minucie dobrze dysponowany ostatnio Perisic groźnie wrzucił piłkę ze skraju pola karnego, lecz strzał na bramkę z bliskiej odległości zablokował obrońca. Kilka minut później Nerazzurri mieli swoją najlepszą okazję na pierwsze trafienie dzisiejszego wieczoru. Po szybkiej kontrze za mocną piłkę za linię obrony zagrał Eder, precyzyjny strzał zza pola karnego oddał aktywny Ljajic, lecz futbolówka o centymetry minęła bramkę gości. Do końca pierwszej części, pomimo kilku jeszcze korzystnych okazji zawodnicy ze stolicy Lombardii nie potrafili znaleźć pomysłu na drogę do bramki Mirante, dlatego na tablicy wyników widnieje rezultat 0-0.
Po przerwie tempo meczu zdecydowanie spadło, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Bliski szczęścia w 64. minucie był Perisic, ale jego strzał po raz kolejny dzisiaj minimalnie minął bramkę Bologni. Inter coraz odważniej naciskał, co w końcu przełożyło się na gole. W 72. minucie po rzucie rożnym sprytnie w polu karnym odnalazł się najlepszy dzisiaj Perisic i strzałem głową z metra wpakował piłkę do siatki. Nerazzurri poszli za ciosem, co zaowocowało podwyższeniem rezultatu. Cztery minuty później, ponownie po rzucie rożnym, strzał z kilku metrów na trafienie zamienił Danilo D'Ambrosio. Następnie zawodnicy Manciniego odpuścili, a do głosu starali się dojść goście. Blisko kontaktowego gola było w 85. minucie, kiedy to bokiem pola karnego przedarł się Giaccherini, a po jego dośrodkowaniu dwa razy szczęścia próbował Floccari, jednak na miejscu była defensywa Interu i skończyło się tylko na strachu. Tyle szczęścia zawodnicy z Mediolanu nie mieli kilka minut później. W bardzo lekkomyślny sposób piłkę rywalowi oddał Kondogbia, a zawodnicy Roberto Donadoniego wykorzystali to bez skrupułów. Zza pola karnego strzelał Brienza, piłka odbiła się jeszcze od nogi Murillo i wpadła do siatki obok zdezorientowanego Handanovicia. W samej końcówce żadna z drużyn nie stworzyła dogodnych okazji i ostatecznie trzy punkty mogą dopisać sobie do swojego dorobku gracze Interu.
Inter (4-2-3-1): 1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 25 Miranda, 5 Jesus, 55 Nagatomo; 17 Medel, 77 Brozovic; 23 Eder (88', 24 Murillo), 22 Ljajic (71', 8 Palacio), 44 Perisic; 9 Icardi (11', 7 Kondogbia)
Bologna (4-3-3): 83 Mirante; 15 Mbaye (59', 11 Zuniga), 28 Gastaldello, 20 Maietta, 25 Masina;30 Donsah (77' 23 Brienza), 21 Diawara, 8 Taider; 22 Rizzo, 10 Destro (17', 99 Floccari), 17 Giaccherini
Bramki: 72' Perisic, 76' D'Ambrosio - 90' Brienza
Żółte kartki: Medel, Palacio
Komentarze (32)
jeśli mnie pamięć nie myli Mancio z Carpi przy naszym prowadzeniu wpuścił Jojo, bo potrzebny wg niego był ktoś, kto potrafi utrzymać piłkę na połowie rywala i ktoś na kogo trzeba uważać. Wiemy jak się skończyło. Mancio został oczywiście przez naszych "fachowców" odpowiednio pouczony.
Teraz przy naszym prowadzeniu, Mancio (nauczony złym doświadczeniem) wpuszcza obrońcę Murillo, po to żeby utrzymać 3 punkty. Znajdą się tacy, którzy to skrytykują (i może nawet mają rację).
Nikt z nas nie przypuszczał że Dżefrej odwali takiego babola. Dobrze , że 3 punkty zostały w domu
Pozdr.
Taki mecz jak ten, tzn wynik w meczech z Lazio, Sassuolo i Carpi, a dzisiaj byłaby już 3 pozycja, sorry będę to caly męczył bo naprawde ten sezon mógł być jeszcze lepszy, za dużo wpadek i tyle. Czasami można przegrać z zespołam z pierwszej 5 ale poza tym reszta powinna byc do ogrania.
Pomylilem sie co do niego bo myslalem, ze on nie odpali we Wloszech ale jak widac daje rade i to on jest lepszy od Joveticia obecnie i jemu nalezy sie sklad.
Mancini tutaj wyszedl na plus.
Forza Inter
Nie wiem co z Icarem, ale wyglądo to słabo i pewnie out na kilka spotkań, szkoda bo za tydzień potrzebna cała paka, ale może zagra Jovetić :-)
Forza Inter!