
Niemoc Interu w Lidze Mistrzów trwa. W środę drużyna z Włoch uległa Manchesterowi United 2-0. To już trzeci rok z rzędu, kiedy to nasz klub nie potrafi pokonać bariery 1/8 finału. W poprzednich latach odpadaliśmy z Valencią i Liverpoolem.
W pierwszym meczu z Czerwonymi Diabłami Inter zagrał bojaźliwie i tylko mieszanka geniuszu Julio Cesara i dużej dawki szczęścia uchroniły Mistrzów Włoch od porażki. W rewanżu na Old Trafford było już lepiej. Pomimo szybko straconej bramki Nerazzurri starali się zdobyć gola, który dałby im awans do kolejnej rundy rozgrywek.
Niestety w tamtym dniu zawiodła skuteczność i po części obrona. Inter stracił dwie bramki po strzałach głową, a napastnicy Mediolańczyków nie potrafili wyregulować celowników, co skończyło się strzałami w słupek i poprzeczkę.
Wydaje się więc, że po raz pierwszy od dwóch lat klub ze stolicy Lombardii odpadł z LM nie po własnych błędach, czy też presji, ale po prostu zabrakło szczęścia. Warto dodać, iż Czarno-niebiescy w Serie A nie tracą takich bramek jak te z United. Niewątpliwie tegoroczna edycja najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych w Europie to postęp w stosunku do roku ubiegłego, kiedy Inter właściwie odpadł po pierwszym meczu.
W przeciwieństwie do dwóch poprzednich pojedynków, w starciu z obrońcami tytułu Mistrzów Europy i Anglii, Inter nie był faworytem. Ostatnimi trofeami do zdobycia pozostały Scudetto oraz Puchar Włoch. O ile mistrzostwo jest bardzo realne to zdobycie Coppa Italia będzie niezwykle trudne. W pierwszym meczu półfinałowym Inter uległ na wyjeździe Sampdorii aż 3-0. Trudno będzie odwrócić taki wynik w Mediolanie.
[hide]Skupiając się na Serie A dostrzegamy liderujący zespół Jose Mourinho. Nad drugim Juventusem ma siedem punktów przewagi przy jedenastu kolejkach do końca sezonu. Jednakże przypisywanie już teraz czwartego z rzędu Scudetto jest błędem mając w pamięci sezon 2007/2008, gdy Interowi udało się stracić 11-sto punktową przewagę nad AS Romą i losy mistrzostwa rozstrzygnęły się dopiero w ostatniej kolejce.
Kibice Interu nie powinni raczej bać się nadchodzącego meczu z Fiorentiną. Otóż w ostatnich latach po odpadnięciu z LM Nerazzurri za każdym razem wygrywali mecz.
Przejdźmy jednak do sytuacji naszych niedzielnych rywali. Podopieczni Cesare Prandelliego przeżywają obecnie ciężki okres. Pomimo wysokiego miejsca w tabeli (czwarte), Viola nie pokazuje pewności siebie i stałości, do których przyzwyczaiła. Wszystko to skumulowało się w ostatnim meczu z Palermo. Fiorentina zagrała chyba najgorszy mecz sezonu i przegrała na własnym stadionie 0-2.
Trudno znaleźć przyczynę problemów drużyny. W kadrze nie ma zbyt wielu kontuzjowanych piłkarzy, choć pozwolenie na odejście tak młodemu i perspektywicznemu zawodnikowi, jakim jest Giampaolo Pazzini, nie było dobrym pomysłem. Oczywiście w ataku Fiorentiny niepodważalną pozycję mają Alberto Gilardino i Adrian Mutu, którzy jednak mają w sezonie pewne wzloty i upadki.
Z rozgrywek europejskich została wyeliminowana przez Ajax (Puchar UEFA), choć w obu meczach była stroną przeważającą. Niestety dla kibiców Violi zawiodła skuteczność, co jest tegoroczną chorobą wielu włoskich drużyn.
Od kilku lat Fiorentina to zespół, który rozpoczyna sezon z myślą o zakwalifikowaniu się do Ligi Mistrzów. W poprzednich sezonach różnie to bywało, ale nie można zapominać, iż drużyna Prandelliego to bardzo dobry zespół.
W tym sezonie drużyna z Florencji zajęła trzecie miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów tuż za Bayernem Monachium i Olympique Lyonem, odpowiednio Mistrzem Niemiec i Francji. Natomiast tegoroczna walka o 4. pozycję w tabeli Serie A zapowiada się nad wyraz pasjonująco, być może bardziej od wyścigu po Scudetto. AS Roma i FC Genoa depczą po piętach Violi i na pewno nie odpuszczą do samego końca.
Ich mecze z Interem nie są korzystne, ale w tym sezonie udało się bezbramkowo zremisować na Stadio Artemio Franchi. Roma jedzie do Genuy zmierzyć się z Sampdorią, Genoa powalczy o punkty z Cagliari. Będą to niewątpliwie ciężkie mecze dla drużyn walczących o Ligę Mistrzów. Przewaga Fiorentiny to to, że mecz z Interem będzie rozgrywany w niedzielę o 20.30, dzięki czemu Cesare Prandelli i spółka będą wiedzieć, ile punktów trzeba będzie spróbować zabrać Interowi.
Jeśli chodzi o kadry obu zespołów, to Inter ma problemy w defensywie. Nicolas Burdisso, Marco Materazzi i Cristian Chivu leczą kontuzje. Natomiast w teamie przeciwników uraz ma Mario Santana, a Dario Dainelli jest zawieszony.
Przewidywane jedenastki:
Inter(4-3-1-2): Julio Cesar; Maicon, Samuel, Cordoba, Santon; Muntari, Cambiasso, Zanetti; Stankovic; Adriano, Ibrahimovic.
Fiorentina(4-3-1-2): Frey; Comotto, Gamberini, Kroldrup, Vargas; Kuzmanovic, Jorgensen, Montolivo; Felipe Melo; Gilardino, Mutu
Transmisje TV:
Al Jazeera Sport +1
Armenia TV
AzTV
Boom Sport Two
C+ Fútbol
C+ Sport (Fra)
C+ Sport 1 (Pol)
C+ Sport 2 (D/F/N/S)
Dahlia Calcio 1
Dahlia Sport
ESPN Latin America
ESPN Pacrim
ESPN+
Fox Soccer Channel **
Kohavision (KTV)
Nova Sports 3 (Hellas)
OBN BiH
Raitalia 3 Africa
Sky Calcio 1
Sky Sport 1 (Italy)
Sport 1.2 (Ned)
Sport 2 (Hun)
Sport TV2
SuperSport 1 (DigitAlb)
SuperSport 3 (ZA)
Telekanal Sport
YES Sport 1
~ C+ Deportes HD
~ C+ Sport HD (D/F/N/S)
~ C+ Sport HD (Pol)
~ Sky Sport HD1 (Italy)
~ SuperSport HD1

Zapraszamy do przyłączenia się do zabawy w Lidze Typerów, gdzie do wygrania są atrakcyjne nagrody.
Komentarze (13)