
Inter Mediolan pokonał Mazembe 3-0 i zdobył tytuł Klubowego Mistrza Świata. Bramki dla Nerazzurrich zdobyli Pandev, Eto'o i Biabiany.
Od początku dzisiejszego meczu widać było poprawę w grze Interu. Piłka wędrowala szybko pomiędzy piłkarzami, zawodnicy zaniechali bezsensownego kopania piłki przed polem karnym i starali się zaatakować skrzydłami. Mimo to, bramka otwierająca wynik spotkania padła po akcji w środku pola. Eto'o doskonale zagrał do wbiegającego w pole karne Pandeva, a Macedończyk strzałem po ziemi pokonał bramkarza. W następnej godnej odnotowania akcji Inter strzelił drugiego gola. Tym razem Zanetti zagrał po ziemi z prawego skrzydła do Pandeva, ten nie utrzymał piłki, ale dopadł do niej Eto'o i umieścił w siatce. Pomimo dwubramkowego prowadzenia, Inter nie dał się zepchnąć do obrony tak jak w meczu Seongnam i stwarzał kolejne sytuacje. Dwukrotnie sam na sam z bramkarzem znalazł się Milito, jednak w obu sytuacjach Argentyńczyk okazał się gorszy od Kidiaby. Mający dziwne tiki nerwowe bramkarz Mazembe wykazał się dobrym refleksem. W ostatniej minucie Kongijczycy przeprowadzili jedyną groźną akcję, ale Cordoba znakomicie zablokował strzał Kaluyituki.
Niestety, w trakcie drugiej połowy wyszły wszystkie grzechy Interu z ostatnich kilku meczów. Ciągłe straty piłki, liczenie tylko i wyłącznie na kontrataki oraz całkowite oddanie inicjatywy (w tym przypadku bardzo słabemu przeciwnikowi) spowodowały, że Mazembe mogło zdobyć bramkę kontaktową i liczyć na wyrównanie stanu meczu. Stałoby się tak zapewne, gdyby w składzie Mazembe występowali zawodnicy prezentujący conajmniej poziom średniakó Serie A. Mimo tego, że Nerazzurri się cofnęli, już na początku tej połowy mogli zdobyć trzeciego gola. Stankovic dośrodkował do Milito, a ten stojąca 5 metrów od bramki nie trafił w futbolówkę. Także jeden z rajdów Maicona i uderzenie z ostrego kąta zakończyło się trafieniem w zewnętrzną część słupka. Afrykańczycy starali się zaskoczyć Julio Cesara strzałami z daleka - tak zrobił w 62 minucie Mihayo. Aktywny Kuluyituka znalazł się później w sytuacji sam na sam z Julio Cesarem, ale dobre skrócenie pola gry przez bramkarza spowodowało, że akcja nie zakończyła się nawet oddaniem strzału. W kolejnej sytuacji ten sam zawodnik skierował już piłkę w stronę bramki lecz znakomitą interwencją popisał się ponownie Julio Cesar. Na 4 minuty przed końcem było już po meczu. Całą akcja rozpoczęła się od straty piłki przez jednego z graczy Mazembe. Stankovic zagrał miękko do wbiegającego w pole karne Biabiany'ego, a Francuz zdobył swojego pierwszego gola w barwach Interu.
Inter pokonał ostatecznie Mazembe 3-0 i zostal po raz trzeci w historii Klubowym Mistrzem Świata. Oba mecze w tych rozgrywkach można nazwać istnym spacerkiem, którego nie mogła zakłocić nawet niska forma i duża ilość kontuzji. Możemy jedynie żałować porażki w Superpucharze Europy, bo dzisiejszy meczy byłby idealnym podsumowaniem znakomitego, mijającego już roku.
Mazembe-Inter 0-3 (0-2)
Strzelcy: Pandev 13', Eto'o 21', Biabiany 86'
Mazembe: 1 Kidiaba; 2 Kimwaki, 3 Kasusula, 4 Nkulukuta, 10 Singuluma, 11 Kabangu, 13 Bedi, 15 Kaluyituka (90' 8 Ndonga), 20 Mihayo, 24 Ekanga, 27 Kasongo (45' 6 Kanda).
Rezerwowi: 5 Tshani, 7 Mwepu, , 12 Mabele, 16 Sunzu, 18 Mvete, 21 Bakula, 28 Kanyimbu, 30 Kayembe
Trener: N'Diaye.
Inter: 1 Julio Cesar; 13 Maicon, 6 Lucio, 2 Cordoba, 26 Chivu (54' 5 Stankovic); 4 Zanetti, 19 Cambiasso, 8 Thiago Motta (87' 17 Mariga), 9 Eto'o; 27 Pandev, 22 Milito (70' 88 Biabiany).
Rezerwowi: 12 Castellazzi, 21 Orlandoni, 10 Sneijder, 11 Muntari, 23 Materazzi, 31 Alibec, 36 Benedetti, 39 Santon, 40 Nwankwo.
Trener: Rafael Benitez
Sędzia: Yuichi Nishimura (Japonia)
Komentarze (102)
<br />
ale dzięki za źródło, nie spodziewałem się że będzie ; ) pozdr
<img src="/files/emoticons/20" alt="<
<a href="http://www.realmadrid.pl/index.php?co=aktualnosci&id=32495">http://www.realmadrid.pl/index.php?co=ak­tualnosci&id=32495</a><br />
Źródła to między innymi As i Marca, więc może coś przekręcili, albo Mou powiedział to w innym kontekście.
- Sukces Interu? Myślałem, że Rafa Benítez podziękuję mi za tytuł, który mu podarowałem. Zapytajcie kibiców Interu kim jest Mourinho i kim jest Benítez. Jednak mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z ich triumfu w Mundialu klubów.
Sam jesteś bambusem, jebnięte dzieci internetu
CAMPIONI DEL MONDO SIAMO NOI!<br />
FORZA INTER<img src="/files/emoticons/33" alt="
<img src="/files/emoticons/20" alt="<
<br />
PS. A Milito dalej nieskuteczny...
Jesteśmy na dachu świata <img src="/files/emoticons/20" alt="<