
Inter będzie musiał poczekać do piątku, aby poznać pełen zakres kontuzji, jakiej doznał kapitan i główny napastnik zespołu, Lautaro Martinez, podczas pierwszego meczu półfinałowego Ligi Mistrzów przeciwko Barcelonie w środowy wieczór.
Dla kibiców Nerazzurrich niepokojące były sceny z końcówki pierwszej połowy, gdy Lautaro Martinez wyraźnie zaczął zmagać się z urazem. Argentyńczyk, trzymający głowę w dłoniach, zdołał dograć pierwszą część spotkania, ale na drugą połowę już nie wyszedł — jego miejsce zajął Mehdi Taremi.
Według doniesień z włoskich mediów, Lautaro przejdzie szczegółowe badania dopiero w piątek, co oznacza, że do tego czasu nie należy spodziewać się oficjalnych informacji na temat jego stanu zdrowia. Tymczasem La Gazzetta dello Sport informuje, że Inter będzie potrzebował wręcz „cudu”, aby Martinez zdołał wrócić do gry na rewanżowy mecz z Barceloną, zaplanowany na wtorek.
Popularny włoski dziennik donosi, że istnieją poważne obawy o kontuzję mięśni zginaczy u Lautaro, co mogłoby wykluczyć go z gry na około dwa tygodnie — co oznaczałoby jego absencję w kluczowym starciu decydującym o awansie do finału.
Komentarze (4)
chłop zostanie nawet królem strzelców