Po tym, jak Juventus zremisował na własnym terenie z Sassuolo, Inter stanął przed szansą, by po raz pierwszy od 6. kolejki zasiąść w fotelu lidera włoskiej Serie A. Nerazzurri nie zamierzali nie skorzystać z tej okazji i od pierwszego gwizdka sędziego rzucili się do gardeł swoich rywali.
Podopieczni Antonio Conte od początku kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, nie dając graczom SPAL dojść do głosu. Ci, ustawieni głęboko pod własną bramką, cierpliwie wyczekiwali ataków Interu - i długo czekać nie musieli. Pierwszy sygnał do ataku dał swoim kolegom Romelu Lukaku, który minął bramkarza rywali, jednak, jak się okazało, był na pozycji spalonej.
Mijały kolejne minuty, a akcje piłkarzy Interu zazębiały się coraz bardziej. Podopieczni Leonardo Sempliciego znajdowali się uścisku i zaczęli popełniać błędy, czego efektem było pierwsze trafienie dla Nerazzurrich. Lautaro Martinez przechwycił piłkę w okolicach linii środkowej boiska, bez namysłu pomknął z nią na bramkę SPAL i płaskim strzałem pokonał Berishę.
Inter nie odpuszczał i sunął z kolejnym akacjami. W 41. minucie gospodarze podwyższyli prowadzenie za sprawą drugiego trafienia Lautaro, który wykorzystał doskonałą centrę Candrevy. Podopieczni Antonio Conte schodzili na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem.
W drugą połowę Inter wszedł z mniejszym animuszem i na więcej pozwalał graczom SPAL. Efektem tego była bramka kontaktowa zdobyta w 50. minucie przez Mattię Valotiego. Goście atakowali dalej w poszukiwaniu wyrównującej bramki, ale to Inter był bliski strzelenia gola, gdy Lautaro Martinez dwukrotnie znajdował się w stuprocentowych sytuacjach - najpierw oddał strzał głową, a parę minut później znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem SPAL. Choć ostatniego gwizdka sędziego było lekko nerwowo, to Inter ostatecznie utrzymał prowadzenie, wygrywając tym samym 12. mecz ligowy w tym sezonie. Nerazzurri są liderem włoskiej ekstraklasy.
Składy:
Inter (3-5-2): Samir Handanovic; Danilo D'Ambrosio, Stefan de Vrij, Milan Skriniar; Valentino Lazaro, Roberto Gagliardini, Marcelo Brozovic, Matias Vecino, Antonio Candreva; Romelu Lukaku, Lautaro Martinez.
Rezerwowi: Daniele Padelli, Tommaso Berni, Andrea Ranocchia, Diego Godin, Alessandro Bastoni, Cristiano Biraghi, Kwadwo Asamoah, Federico Dimarco, Borja Valero, Matteo Politano, Sebastiano Esposito.
SPAL (3-5-2): Berisha; Tomovic, Vicari, Igor; Strefezza, Valoti, Valdifiori, Murgia Reca; Kurtic; Petagna
Rezerwowi: Thiem, Letica, Cionek, Felipe, Salomon, Sala, Mastrilli, Jankovic, Paloschi.
Komentarze (28)
Szkoda zmarnowanej okazji Martineza. Miałby hat-tricka, a Lukaku w ciągu kilku dni zanotowałby kolejną kapitalną asystę. Dawać już tego Żiru, wróci Sanchez i z taką głębią w ataku Conte doprowadzi do kolejnego w dziejach świata wielkiego wybuchu.
Jak to powiedział Kapelo? "Juventus kupując De Lajta już wygrał Skeduto"? Jeszcze będzie przepraszał za te oszczerstwa.
Eriksen, Oscar... dawaj Conte!