
O godzinie 20:45 na Stadio Giuseppe Meazza zabrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, który rozpoczął spotkanie pomiędzy Interem a Cremonese. Pojedynek wicemistrza Włoch z beniaminkiem rozgrywa się w ramach 4 kolejki Serie A. Zapraszamy do śledzenia relacji meczowej.
1. połowa:
W drugiej minucie rzut wolny na Joaquinie Correi sprokurował Matteo Bianchetti. Na bramkę Ionuta Radu ze stałego fragmentu uderzał Federico Dimarco, który jednak nieznacznie się pomylił. W 10 minucie Cremonese wyprowadziło dobrze zapowiadającą się kontrę, lecz nie udało się jej wykończyć strzałem na bramkę Interu. Chwilę później to Inter wyprowadził kontrę, którą zakończył Joaquin Correa pakując piłkę do pustej bramki. Nerazzurri objęli prowadzenie na Stadio Giuseppe Meazza! Kolejne minuty upłynęły na spokojnej grze w środku pola, lecz w 20 minucie do dogodnej sytuacji strzeleckiej doszło Cremonese. Napastnik beniaminka oddał jednak strzał prosto w Samira Handanovicia. W 38 minucie Hakan Calhanoglu wystawił górną piłkę Nicolo Barelli, który pięknym strzałem z granicy pola karnego pokonał Ionuta Radu. Inter podwyższa prowadzenie!
2. połowa:
Na początku drugiej połowy do dobrej okazji po rzucie rożnym doszedł Emanuel Aiwu. Po wygranym pojedynku główkowym z Federico Dimarco i oddanym strzale piłka minęła słupek niewzruszonego Samira Handanovicia. W 55 minucie Simone Inzaghi dokonał pierwszej zmiany – Lautaro Martinez wszedł na murawę za Joaquina Correę. Inter zaczął popełniać błędy w rozegraniu, co pozwoliło graczom beniaminka dochodzić do głosu. Dobrą okazję miał jeden z napastników Cremonese, ale jego strzał przewrotką okazał się niecelny. W 66 minucie trzech zawodników wymienił Massimiliano Alvini, na co chwilę później postanowił odpowiedzieć Simone Inzaghi. Kristjan Asllani zmienił Marcelo Brozovicia, a Danilo d’Ambrosio wszedł za Federico Dimarco. W 73 minucie sam na sam z Ionutem Radu stanął Edin Dzeko, który nie potrafił z bliskiej odległości pokonać byłego bramkarza Interu. 2 minuty później Nicolo Barella w cudowny sposób wyprowadził piłkę, którą zagrał do Lautaro Martineza. Argentyńczyk wygrał pojedynek z obrońcą Cremonese i strzelił bramkę nie dając żadnych szans rumuńskiemu golkiperowi. Simone Inzaghi postanowił dać zadebiutować Raoulowi Bellanovie, który zmienił świetnie grającego Denzela Dumfriesa, a być może szansę na ostatni występ w koszulce Nerazzurrich otrzymał Robin Gosens zmieniający Matteo Darmiana. W końcówce spotkania zdobyć bramkę próbował Edin Dzeko, ale jego uderzenie nie zmierzało w światło bramki Cremonese. Samir Handanović nie zakończył tego meczu z czystym kontem. Słoweniec był źle ustawiony przy strzale z dystansu Davida Okereke, który zdobył honorową bramkę dla beniaminka.
Składy wyjściowe:
Inter (3-5-2): 1 Handanović; 37 Skriniar, 6 de Vrij, 32 Dimarco; 2 Dumfries, 23 Barella, 77 Brozović, 20 Calhanoglu, 36 Darmian; 9 Dzeko, 11 Correa
Cremonese (3-5-2): 97 Radu; 4 Aiwu, 15 Bianchetti, 44 Lochoshvili; 18 Ghiglione, 32 Escalante, 6 Pickel, 8 Ascacibar, 33 Quagliata; 77 Okereke, 90 Dessers
Komentarze (125)
Przeciwnicy nawet Ci z najnizszej półki maja duzo swobode w kreowaniu sytuacji strzeleckich. Mamy za soba 4 mecze w tym 3 z ogorkami i stracone 5 goli. Z Cremona takie zachowania przejda ale juz lepszy przeciwnik jak Lazio i wyciagamy 3 sztuki z sieci :/ zle to wyglada
Zdobyte ważne trzy punkty, ale jeżeli Inzaghi nie ogarnie gry Interu taktycznie, jeżeli piłkarze będą dalej tworzyć taki chaos na boisku, to nie będzie dobrze, bo o ile sama jakość piłkarzy wystarczy na słabsze drużyny, to na te lepsze to już zdecydowanie za mało.
Najgorsze jest to, że gdyby Onana zawalił jedna sytuację to by było, że Handa pewniejszy.. Zlituj się Szymon, zlituj się Samir..
Dżeko przebija kolejne granice żenady, wczoraj na koncie m.in strzał w bramkarza z 2 metrów i spektakularne wypierdzielenie się o własne nogi przy próbie dośrodkowania w 65 minucie (ktoś ma gifa?), do tego miałby jeszcze wzorcowe spartolenie kontry przy golu na 1-0, ale jego gówniany strzał z czystej pozycji, który powinien być złapany nasz człowiek wypluł prosto do Correi.
Generalnie poza wynikiem, który był absolutnym obowiązkiem nie widzę więcej pozytywów, jakieś indywidualne błyski, ale ogólnie dominuje jakaś dziwna nerwowość w tej drużynie.
W ogóle to wyłączyłem po 3 golu sądząc że nic się nie wydarzy ale nasz pseudokapitan jeszcze zdążył pokazać "klasę", niepojęte co musi się stać żeby poszedł na ławę.
wyobraźcie sobie ile w tym sezonie spotkań na 1:0 (czy gorzej 0:0) będziemy próbować dowieźć i takie strzały życia rywali będą przelatywać nad głową Samira. strasznie korkowe to wino niestety.
nie rozumiem dlaczego Dżeko biegał tak głęboko, nie mogę jednak powiedzieć żeby mnie denerwował. zagrał poprawnie na tle cienkiego rywala.
kolejny wyraźny sygnał, że jest bardzo ciekawym i gotowym piłkarzem wysłał, moim zdaniemm, Asllani. Marcelo Brozoviciu, zaklinam Cię, bądź mentalnie gotowy do rotacji, jeśli Inzaghi nie zacznie wprowadzać Asllaniego regularnie to Brozo w zimie będzie trupem.
ps. jesteśmy obrzydliwi w obronie, Gosens i Dimarco nic nie dają jeśli chodzi o fazę defensywną i to bardzo mocno widać.
jestem trochę przerażony bo z Handanoviciem możemy się w Derbach i z Munchen zakręcić w okolicy 10 (oby nie, wiem, lepiej gramy z mocniejszymi rywalami).
3 pkt ale gra wyglądała fatalnie. Ilość sytuacji z których mogły paść gole dla Cremony zdecydowanie za duża. To najsłabsza drużyna w lidze , poziom serieB.
Czym szybciej zrozumieją ze czas Handy się skończył tym lepiej dla Interu.
To już nie chodzi nawet o bramkę tylko o to że on niemal w każdym meczu lubi przysnac z 2x
Szkoda ze Zhang tak go slucha ze blokuje mu nawet jego ukochanego Acerbiego za przyslowiowe frytki.
Druga sprawa to Gosens.Jesli faktycznie go sprzedadzą a Szymek dowiaduje sie o tym z gazet to nie ma lepszego dowodu na to jaka ma pozycje w klubie.Widac ktos uznal ze moga sobie z nim na to pozwolić.
A Handanovic aka merlot po raz kolejny dał popis.
Cremonese miało swoje sytuacje.
Jakoś ten Inter nie daje poczucia bezpieczeństwa obecnie o wynik z kimkolwiek.
Najbliższe 2 mecze sporo pokażą.