
Przed ostatnim meczem w tym sezonie Simone Inzaghi spotkał się z dziennikarzami, aby porozmawiać o spotkaniu z Torino. Oto co na konferencji powiedział trener Interu:
Inter szykuje się do ostatniego meczu w roku. Jak bardzo jesteś zadowolony z tego jak radzi sobie twoja drużyna?
- To normalne, że w tej chwili jestem zadowolony. Cieszymy się, że jesteśmy na szczycie tabeli przed przerwą zimową, ale wiemy, że nie wygramy za to żadnego pucharu. To wspaniałe uczucie, ale również zachęta dla nas, aby osiągnąć coś więcej.
Jaki jest sekret gry z taką wysoką jakością w piłkę nożną?
- Jesteśmy w dobrej formie. Wszyscy zawodnicy są zdeterminowani. Mamy na tyle szczęścia, że współpracuje nam się ze sobą dobrze, mimo że mamy do zagrania jeszcze sporo spotkań. Radzimy sobie dobrze, ale wiemy, że przed nami jeszcze długa droga. Widzieliśmy, że przez te 18 kolejek liderzy ligi szybko się zmieniali.
- Jesteśmy na dobrej drodze, jeśli chodzi o to o co nas pytacie. Powróciliśmy do najlepszej szesnastki Ligi Mistrzów i znaleźliśmy się w topowej czwórce Serie A, więc jesteśmy z tego zadowoleni. Piłkarze bardzo ciężko pracują i mają motywację, aby podążać dalej tą drogą, z wieloma wyzwaniami, które w przyszłości na nas czekają.
Czy zdobycie Scudetto może zależeć od najbliższych dwóch miesięcy?
- Przed nami pozostało jeszcze 20 spotkań, więc czeka nas jeszcze długa droga. Wiemy co szykuje nam terminarz, ale skupiamy się na jutrzejszym meczu, ponieważ zmierzymy się z drużyną, która jest na fali i jest bardzo dobrze zorganizowana.
Jakie są najlepsze cechy drużyny Juricia?
- Mają jakościowych piłkarzy, którzy naprawdę się zmienili. W ostatnich meczach zanotowali dwa zwycięstwa i dwa remisy. Są w dobrej formie i mają dobrze przygotowanego trenera, którego bardzo cenię. Jest w stanie wydobyć z piłkarzy to co najlepsze.
Drużyna zmierzy się z Torino bez Nicolo Barelli. Czy to może być pierwszy sprawdzian dla was przed meczem z Liverpoolem?
- Do meczu z Liverpoolem jeszcze długa droga. Wiemy, że będziemy musieli stanąć do rywalizacji z nimi będąc w najwyższej formie. Widzieliśmy przez ostatnie cztery miesiące, że trzeba mieć różne pomysły na wypadek kontuzji czy zawieszeń, ponieważ zespół z dnia na dzień może się zmienić.
Komentarze (3)
Nie ma polotu, wywyższania się czy płaczu albo narzekania.... wszystko z opanowaniem i konkretami - brawo
Inzaghi idzie krok dalej, Widzi ,wyciąga i korzysta z potencjału drużyny tworząc swoją wizję gry.
Taktyka to u niego skutek potencjału drużyny a nie przyczyna jak u Conte.
Za wcześnie jeszcze na brawa, nowe kontrakty i złote przyciski , jednak widać gołym okiem jaką jakość i odwagę w grze wprowadził Simeone i jak bardzo się to opłaca.