
Simone Inzaghi przyznaje, że Inter nie powinien był zostawiać zwycięskiego gola do ostatniej sekundy, aby pokonać Lecce, ale również ostrzega, że nie bawią go nagłówki pokazujące, że "inne kluby kupują, a nasi gracze są na wylocie".
Zwycięstwo z Lecce oznacza, że Inter wygrał teraz swoje ostatnie cztery otwarcia sezonu z rzędu, co jest ich najlepszą passą od czasu pięciu zwycięstw w latach 1993-1997.
- To zwycięstwo, którego chcieliśmy z całego serca. Zespół wierzył do ostatniego momentu i to jest szczerze mówiąc jedyny pozytyw, bo taka drużyna jak nasza, która zdobyła bramkę w pierwszej minucie i dominowała przez 30 minut, powinna radzić sobie lepiej.
- Był potencjalny incydent z czerwoną kartką na Lautaro, a my się po tym zirytowaliśmy i pogubiliśmy. Będziemy analizować, dlaczego musieliśmy uciekać się do zdobywania bramek w ostatniej sekundzie.
- Mam różne opcje na ławce rezerwowe, a wszyscy zmiennicy wykonali swoje obowiązki. Skończyliśmy grę ze wszystkimi czterema napastnikami na boisku, to była już wtedy formacja 4-2-4, próbowaliśmy po prostu pompować piłkę w pole i wciąż wierzyliśmy. Oczywiście, zespół taki jak nasz powinien załatwić to wcześniej.
Dumfries wszedł z ławki, aby przypieczętować zwycięstwo, ale czy może grać w tej samej "11" co Robin Gosens?
- Do dzisiejszego ranka miałem wątpliwości. Darmian wykonał niesamowitą pracę przez ostatnie 40 dni, Denzel przyszedł później z powodu przerwy reprezentacyjnej i pomyślałem, że może być lepszy z ławki. Robin dobrze spisał się w pierwszej połowie, stracił intensywność w miarę upływu czasu gry i musimy spróbować przywrócić go do pełnej sprawności.
Milan Skriniar spędził całe lato w centrum rynku transferowego z PSG, Chelsea, Manchesterem City i innymi wykazującymi zainteresowanie.
- Klub zna charakterystykę, której chcę, pracujemy nad tym. Jesteśmy w sytuacji, w której inni kupują, ale Inter jest faworytem i musi trzymać się mocno naszych zawodników. Walczymy o wygranie trofeów, więc kiedy widzę w gazetach każdego dnia, że inni kupują, a nasi gracze są na wylocie, to wcale mnie to nie bawi.
- To jest właśnie ten skład, z którym chcę pracować. Potrzebujemy środkowego obrońcy, który zastąpi Ranocchię, klub nad tym pracuje, ponieważ walczymy w trzech turniejach i mamy tylko De Vrija i zawodnika z drużyny młodzieżowej jako alternatywy w tej roli.
Komentarze (5)