
Simone Inzaghi wziął dziś udział w konferencji prasowej zorganizowanej dla dziennikarzy przed jutrzejszym meczem Interu z Hellasem. Oto co na niej powiedział trener Nerazurrich:
Po zakwalifikowaniu się do ćwierćfinału Pucharu Włoch wraca Serie A. Hellas ma ostatnio na swoim koncie dwa dobre rezultaty, które przywróciły wiarę w drużynie. Jak Inter przystępuje do tego meczu?
- Wracamy do gry po ciężkim meczu przeciwko Parmie, ale cieszymy się, że zaliczyliśmy awans. Trafiamy teraz na przeciwnika, który po przerwie wrócił do gry w znakomitej formie. Rozegrali dwa ważne mecze, ale jeszcze przed przerwą na Mundial Verona pokazała, że jest zdrową drużyną. W tym w meczach przeciwko Milanowi i Juve.
Grając co trzy dni rotacja w składzie jest nieunikniona. Jak ważne jest, żeby każdy piłkarz wnosił swój wkład do drużyny zarówno jako zawodnik wyjściowego składu jak i rezerwowy?
- Bardzo ważne. W tej chwili mamy kilku nieobecnych, ale w tym momencie sezonu przy tak wyrównanych meczach i pięciu zmianach, potrzebuję całego zespołu.
Hellas gra trzema obrońcami i szeroko rozciągniętymi wahadłowymi/skrzydłowymi. Jaki będzie taktyczny klucz do tego meczu?
- To będzie bardzo intensywny mecz. Wiemy, że wiele drużyn zarówno we Włoszech jak i w Europie gra trzyosobową defensywą. Hellas to przeciwnik, z którym mierzymy się od lat. Szybkość, agresja i determinacja będą kluczowe w tym meczu.
Co chciałbyś zmienić w meczach z Hellasem i w Superpucharze czego zabrakło w pierwszych meczach tego roku?
- W tych meczach widziałem jak drużyna jest skoncentrowana i zmotywowana. Wiemy jak wyglądały poprzednie spotkania w naszym wykonaniu. Musimy starać się poprawić, ponieważ grając co trzy dni zawsze pojawią się jakieś trudności.
W zeszłym sezonie Inter nie zawsze szedł w stałym rytmie, ale były okresy kiedy graliście z pewnością siebie i przekonaniem, wygrywając mecz za meczem. Dlaczego w tym roku prawie zawsze forma idzie raz w górę, a później w kolejnym meczu spada w dół? Czy brakowało odporności psychicznej? Czy nie było prawdziwego spotkania, które mogłoby stanowić punkt zwrotny w tym sezonie?
- Patrząc od porażki z Romą 1 października, zagraliśmy dziewięć meczów ligowych i wygraliśmy z nich siedem. Potem przegraliśmy z Juventusem i zremisowaliśmy z Monzą. Musimy patrzeć na siebie. W ostatnich trzech miesiącach graliśmy konsekwentnie, ale wiemy wszyscy i ja, że wszyscy mamy jeszcze co poprawić. Trzeba postarać się wyeliminować błędy, które czasami mają wpływ na wyniki meczów.
Jak trudno jest nie myśleć o Superpucharze? Czy wybory personalne przeciwko Hellasowi mogą mieć wpływ na środowy mecz z Milanem?
- Wiemy co nas czeka w Rijadzie z Milanem. Wiemy jak ważny jest to dla nas mecz, dla klubu, dla kibiców, ale jutro gramy z Hellasem. Wystawimy najlepszy możliwy skład. Mamy pewne kłopoty, które monitorujemy każdego dnia, ale jutro wystawimy bardzo konkurencyjny skład.
Komentarze (7)
Po meczu: "Zabrakło szybkości, agresji i determinacji".