
Simone Inzaghi był bardzo zadowolony z występu swoich podopiecznych. Nerazzurri pierwszy raz od 2010 roku pokonali FC Barcelonę.
- Powiedziałem wczoraj na konferencji, że jest to wielka okazja. Pokonaliśmy jedną z najsilniejszych drużyn na świecie. Jestem szczęśliwy z powodu chłopaków, z powodu mojego klubu i z powodu tych fantastycznych kibiców. Jeszcze nic nie zostało zrobione, ale ta noc pozostanie.
- Było mi bardzo przykro z powodu porażki z Romą, ale nie z powodu występu. Teraz musimy odrabiać punkty w lidze, mam nadzieję, że nie stracimy ich więcej. Myślę, że nie, jesteśmy po prostu zmęczeni. To może być nowy początek.
- Nie ma zemsty, kontynuuję swoją pracę ze zwykłą pewnością. Zawsze trzymam głowę wysoko, bo wiem, że przez te 14 miesięcy zrobiliśmy bardzo dobre rzeczy. Jesteśmy Interem, znajdujemy się w trudnym momencie, ale dwa ostatnie występy dają mi nadzieję. Zjednoczona drużyna.
- Piękna noc, niesamowity duch poświęcenia. Inaczej nie pokonasz takiej drużyny. Graliśmy skoncentrowani, niewiele ryzykując. Wspaniali chłopcy. Czy Xavi się skarżył? Świetny trener i wspaniały człowiek. Jednak nieuznany gol był ewidentnym zagraniem piłki ręką.
- Przeciwko Romie również widziałem bardzo pozytywne znaki. Dwa błędy, za które tak często się nie płaci, a za które my płacimy w tej chwili. Calhanoglu jako regista? Pokazał mi w zeszłym roku, że potrafi to robić. Asllani bardzo dobrze poradził sobie z Romą, ale musiałem wybrać.
- Ważny wieczór, chcieliśmy dać go klubowi i kibicom. Teraz jednak czeka nas bardzo ważny mecz w Sassuolo. W międzyczasie cieszymy się tym wieczorem, ale musimy to kontynuować.
Komentarze (16)
Marzeniem byloby gdyby odgornie dostal zakaz wystawiania Gagliardiniego i Handanovica jesli nie sa kontuzjowani nominalni gracze.
Bardzo dobry mecz Hakana na pozycji nr 6 na tle mocnego rywala uwieńczona bardzo ładnym golem. Chciałbym zobaczyć w najbliższym meczu z Sassuolo ten sam skład personalny w środku pola. Uważam z Turkiem w składzie gramy szybciej i mniej przewidywalnie dla rywala.
Szymon złapał oddech nad wodą, ale nie to nie znaczy, ze przestał się topić i jest na brzegu.
Mecz wygrany walka, destrukcja i szczęściem. W lidze trzeba pokazać coś innego.
W tym momencie Nr 1 to Onana
Jeżeli obrona zacznie grać tak jak należy to zwycięstwa nadejdą same. Zgodzę się też z Inzaghim jeśli chodzi o mecz z Romą. Dwa błędy Bastoniego i Skriniara w kryciu przesądziły o przegranej.
Hakan w pierwszej połowie był najgorszym zapalnikiem i drużyna bała się z taką 6 grać od tyłu..fajnie, że strzelił bramkę ale z gry na 6 to się nie wywiązał najlepiej.