
Trener Torino, Ivan Juric, nie spodziewa się, by jego zespół był zaabsorbowany faktem, że Inter zagra w finale Ligi Mistrzów.
Przemawiając na konferencji prasowej przed jutrzejszym meczem, jak donosi FCInterNews, szef Granaty dał jasno do zrozumienia, że choć być może Nerazzurri będą skupieni na finale w Stambule, jego drużyna w ogóle o tym nie myśli.
Inter zmierzy się jutro z Torino w ostatnim meczu Serie A w tym sezonie. Nerazzurri wiedzą, że dzięki zajęciu miejsca w pierwszej czwórce zapewnili już sobie kwalifikację do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. W związku z tym presja na uzyskanie konkretnego wyniku nie będzie dla nich aż tak duża.
Oczywiście Inter wciąż będzie miał powód do dumy. Co więcej, Nerazzurri wiedzą, że zajęcie drugiego, trzeciego lub czwartego miejsca w ligowej tabeli nie jest bez znaczenia. Niemniej jednak Inter bez wątpienia zdaje sobie sprawę z szansy, jaką stanowi dla nich finał.
W związku z tym nie będzie zaskoczeniem, jeśli jutrzejszy mecz nie będzie priorytetem dla Nerazzurri.
Trener Juric, który był łączony z Interem, nie ma wątpliwości, że jutrzejszy mecz będzie traktowany jako ważny.
- Sytuacja we Włoszech się zmienia. Drużyny, które nie mają o co walczyć, nadal starają się zdobyć punkty przeciwko zespołom, które o coś walczą. Być może Inter będzie miał jedno oko na finał, ale nie możemy o tym myśleć. Musimy po prostu wyjść i zagrać tak, jak ostatnio.
Komentarze (1)