
Ivan Jurić nie szczędził komplementów najbliższym rywalom swojej drużyny podczas konferencji prasowej poprzedzającej mecz Roma - Inter. Pracujący w Rzymie od miesiąca Chorwat, nawiązał też do swojej niegdysiejszej współpracy z Federico Dimarco.
- Inter to topowy zespół, grają na wysokim poziomie od lat. Będzie to dla nas trudny mecz. To drużyna, która praktycznie nie ma słabych punktów. Granie z nimi jest wymagające dla każdej drużyny w Europie. Piłkarze Inzaghiego znają się długi czas, takie wzajemne zrozumienie pozwala im grać piękną piłkę, gdzie kluczowa jest wymienność pozycji. Ich atutami są wiedza i doświadczenie. Musimy zagrać swoją piłkę i zrobić to najlepiej jak potrafimy, jeśli chcemy myśleć o sprawieniu im kłopotów.
- Dimarco to dobry chłopak, cieszy mnie to jak potoczyła się jego kariera. Pracowaliśmy razem w Veronie, więc dobrze wiem, że to gdzie teraz jest zawdzięcza swojej ciężkiej pracy i konsekwencji. Bardzo trudno będzie nam ograniczyć go, aby nie miał jak wykorzystać swojej lewej nogi. Ciężko przewidzieć na jakie rozwiązania się zdecyduje, stał się zawodnikiem kompletnym.
- Dovbyk wrócił do nas z drobnym urazem, ale udało mu się wrócić do zdrowia. Dybala robi co może, aby być do mojej dyspozycji. Ma już za sobą 3-4 świetne sesje treningowe i jutro podejmiemy decyzję na ile grania jest gotowy. Obaj są gotowi na 100%. Paredes wrócił do Rzymu jako ostatni i z pewnością potrzebuje czasu po tak długiej podróży. Dziś wyglądał już jednak o niebo lepiej niż wczoraj. Podoba mi się La Fee i jego boiskowa inteligencja. Grał w systemach podobnych do naszego i będzie dla nas ważnym elementem. Nadal czeka go jednak sporo pracy nad kondycją.
Komentarze (1)