
Na przedmeczowej konferencji prasowej Michalowi Bielikowi, szkoleniowcowi Viktorii Pilzno, towarzyszył pomocnik tej ekipy, 27-letni Lukas Kalvach. Zawodnik ma świadomość tego, że będzie to bardzo trudny mecz, ale nie takiej rangi jak mecze z Bayernem czy Barceloną.
- To będzie trudny mecz, ale gramy u siebie, więc mam nadzieję, że będziemy mogli dać coś więcej. Wchodzimy w to spotkanie po meczu z Barceloną, wiec powinno być nam łatwiej. Wiemy czego się spodziewać. Można powiedzieć, że są nieco łatwiejsi do gry niż inne drużyny w grupie. Nadal jesteśmy przygotowani, aby dać z siebie 100% i upewnić się, że nie są w stanie grać swojej piłki.
- Brak Lukaku sprawia, że nie są tak silni. To jeden z najlepszych graczy na świecie. Mają też Dżeko, który również może być dla nas zabójczy.
- Tempo gry jest ważne, ale tak samo ważna jest umiejętność gry z piłką. W Lidze Mistrzów są topowi zawodnicy i jesteśmy gotowi z nimi konkurować. Widzieliśmy ostatnią część ich meczu z Torino, kiedy zdobyli bramkę. To było bardzo ciekawe. Naszym atutem będzie gra u siebie i mamy nadzieję, że dzięki temu uda nam się zdobyć punkty.
- Kogo obawiam się najbardziej? Napastników Lautaro i Dzeko, chociaż pomocnicy też są bardzo dobrzy.
Komentarze (9)