
W niedzielę o godzinie 15:00 Inter Mediolan podejmie na swoim stadionie drużynę z Bolonii. Pętla na szyi Spallettiego zaciska się co raz bardziej, wszyscy liczą więc na pozytywne rozstrzygnięcie tego meczu.
Inter Mediolan, który w dwóch ostatnich kolejkach mierzył się z Crotone i SPAL, dopisał sobie po obu spotkaniach całe dwa punkty, zamiast 6 na które liczyli. Wyniki to jedno, zaś styl to drugie. Ten w przypadku podopiecznych Spallettiego jest fatalny i chyba już każda drużyna w Serie A wie, że odcięcie setki dośrodkowań na Icardiego z obu skrzydeł jest receptą na Mediolańczyków. Problem dostrzegają wszyscy, ale w zimowym okienku transferowym nie doszło do rewolucji, ani poważnych wzmocnień. Przyjście Rafinhii i Lopeza to najwyżej uzupełnienia składu. Być może rację ma Moratti, który uważa że skoro podczas jesieni Inter tym składem potrafił wygrywać, to i w zimie powinien radzić sobie z niżej plasującymi się rywalami. Gdzieś jednak zeszło z nerazzurrich powietrze, pewność siebie stracił Perisić i Candreva, problemy z trafieniem do siatki (i zdrowiem) ma Icardi.
Czy obniżona skuteczność skrzydłowych Interu zmusi włoskiego trenera do zmian? Zdaniem mediów - nie. Dlatego przewidywana formacja na niedzielny mecz z Bolognią to ten sam duet skrzydłowych, uzupełniony przez Edera, który zastąpi borykającego się z urazem Argentyńczyka. Środek pola znowu ma tworzyć tercet B.Valero, Vecino, Gagliardini. W obronie również nie uświadczymy niespodzianek. Duet Skriniar-Miranda, na bokach D'Ambrosio i Cancelo. Namiętne wystawianie Portugalczyka na lewej stronie do tej pory nie zdało egzaminu, wierzymy że może niedzielny mecz będzie punktem zwrotnym. Wielu kibiców domaga się obecności od pierwszej minuty Karamoha, kosztem któregoś z etatowych skrzydłowych, lecz to chyba zbyt odważne posunięcie jak na Spallettiego.
Przyjezdni będą mogli wystawić optymalny skład, jaki tylko sobie zapragnie wystawić Donadoni, poza jedną absencją - Simone Verdi jutro na boisku się nie pojawi. Duże szanse na występ ma za to znany i lubiany Rodrigo Palacio, który spędził w Interze 5 lat i rozegrał 140 spotkań. Znajomych twarzy będzie więcej, bo w składzie drużyny z regionu Emilia-Romagna znajdują się także Andrea Poli i Mattia Destro.
Fatalna forma Interu w ostatnich dwóch miesiącach wprawia we frustrację wszystkich kibiców. Jedynym światłem w tunelu jest fakt, że z potknięć Nerazzurrich zupełnie nie potrafią korzystać piłkarze z Rzymu - zarówno Lazio jak i Roma nie punktują regularnie, co sprawia że walka o awans do rozgrywek Champions League w sezonie 2018/2019 pozostaje nadal sprawą otwartą. Żebyśmy jednak oszczędzili sobie dreszczowców w końcówce sezonu, musimy zacząć punktować tu i teraz. Interze, jak nie teraz to kiedy?
Przewidywane składy:
Inter (4-2-3-1): Handanovic; D’Ambrosio, Miranda, Skriniar, Cancelo; Gagliardini, Vecino; Candreva, Borja Valero, Perisic; Eder
Bologna (4-3-3): Mirante; Mbaye, De Maio, Gonzalez, Masina; Poli, Donsah, Pulgar; Dzemaili, Destro, Palacio
(na zdjęciu Andrea Ranocchia zapewniający Interowi zwycięstwo 3:2 nad Bologną w Pucharze Włoch, 15/01/2013)
Spotkanie transmitowane będzie przez telewizję Eleven na kanale Eleven Sports 3.
Komentarze (8)
Musimy w końcu to przełamać bo już krew zalewa. Myślę że Karamoh byłby idealny na 60 minut. Zobaczymy co wymyśli nasz Maestro