
W ostatnim dniu letniego okna transferowego zakończył się trwający od jakiegoś czasu spór pomiędzy Interem, a Mauro Icardim. Argentyński napastnik opuścił klub na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu do PSG i przynajmniej na jakiś czas włodarze mediolańskiego klubu mogą odetchnąć po przepychankach z byłym kapitanem.
La Repubblica w swoim dzisiejszym wydaniu wróciła do wydarzeń z ostatniego czasu i przedstawiła jedną z wersji zdarzeń. Według rzymskiej gazety, to sam Icardi nie chciał lecieć z drużyną na Tournee do Azji, a podczas zajęć przygotowawczych w Pinetinie i Lugano ćwiczył tylko na siłowni, pomimo próby przywrócenia go do treningów z drużyną przez doktora Alessandro Corsiniego i Gabriele Orialego. Icardi nie został umieszczony na grupowej konwersacji zawodników w aplikacji WhatsApp, co spowodowało jego złość.
11 i 15 sierpnia adwokat zawodnika, Giuseppe Di Carlo, wysłał do klubu oficjalne ostrzeżenia z prośbą o przywrócenie gracza do drużyny, na które Inter za każdym razem odpowiedział. Klub był gotowy do walki z zawodnikiem na drodze sądowej.
Komentarze (8)