
Lautaro Martinez zanotował trzy bramki w meczu z Salernitaną. Był to pierwszy hat-trick piłkarza w historii Interu w piątek. Oto co miał do powiedzenia bohater meczu:
- Brakowało nam zwycięstwa, brakowało nam drużyny, która strzelałaby bramki. Zdobyliśmy dziś pięć bramek i jesteśmy szczęśliwi. Dla mnie osobiście był to trudny moment, jest mi smutno, gdy nie mogę pomóc drużynie, ale może się zdarzyć, że napastnik przez jakiś czas nie strzela bramek. Zawsze staram się dać z siebie wszystko. W tym okresie dużo rozmawiałem z moją partnerką i rodziną w Argentynie, a trzy bramki dzisiejszego wieczoru są bardzo ważne, dedykuję je mojej śpiącej córce, która właśnie skończyła roczek.
- W relacjach z Inzaghim panuje zaufanie, jest on zawsze po naszej stronie i walczy razem z nami. Dzisiaj wyszedłem na boisko z dużą dozą złości i padły trzy bramki. Zbliża się dla nas ważny okres, musieliśmy udowodnić wiele rzeczy, znajdując właściwą postawę i osobowość. Dziękujemy naszym fanom, bo zawsze są po naszej stronie.
- Liverpool? Jedziemy tam, by powalczyć, starając się dać z siebie wszystko z marzeniem awansu.
Komentarze (7)