
Inter pokonał Urawę Red Diamonds 2:1 w swoim drugim grupowym meczu na Klubowych Mistrzostwach Świata, a Lautaro Martinez, który zdobył wyrównującego gola ekwilibrystycznym strzałem, tak wypowiedział się po tym spotkaniu:
- W pierwszym meczu było podobnie - wszystkie spotkania w tym turnieju będą wyglądać właśnie tak, bo mierzymy się z drużynami z innych kontynentów, które grają dobrą piłkę i zostawiają na boisku serce. Teraz możemy być dumni, ale musimy pozostać pokorni i być gotowi, by cierpieć, kiedy przyjdzie taki moment. Frustruje nas, że znowu straciliśmy bramkę po ich właściwie jedynej okazji. Mamy wiele do poprawy, ale przed nami jeszcze jeden mecz w grupie. Musimy wyciągnąć wnioski - przeciwko takim drużynom nasza jakość może nie wystarczyć, bo gra się inaczej. Trzeba być gotowym do czarnej roboty i rozwijać się również w tym aspekcie.
- Co do gola… szczerze mówiąc, nie widziałem, jak piłka wpada do siatki - ale wyobrażałem sobie, że strzelę właśnie w ten róg. Czasem, jeśli czegoś naprawdę bardzo chcesz, to po prostu się dzieje.
Komentarze (0)