W podcaście Say Less Rafael Leão zdradził kulisy swojego transferu do Milanu i przyznał, że był bardzo bliski gry w koszulce Nerazzurrich.
- Byłem o krok od przejścia do Interu. Dyrektor sportowy Lille powiedział mi: Rafa, sprzedajemy cię do Interu. Odpowiedziałem: nie, miałem bardzo dobry sezon, chcę zostać jeszcze jeden rok, żeby się dalej rozwijać - wspomina Portugalczyk.
Kilka tygodni później pojawiła się zupełnie inna propozycja.
- Dyrektor powiedział mi, że Milan jest mną zainteresowany. Odpowiedziałem: tak, jeśli AC Milan złoży ofertę, to ją przyjmę. Po dwóch dniach wrócił i powiedział: złożyli ofertę, ktoś chce z tobą porozmawiać. Dał mi telefon do Paolo Maldiniego - i nie była to zwykła rozmowa, ale wideopołączenie - opowiada napastnik.
Leão nie ukrywa, że wybór był dla niego czymś naturalnym.
- Odkąd byłem dzieckiem, Ronaldinho, Ronaldo, Kakà, Seedorf - to byli piłkarze, o których się słyszało i których się oglądało. Oni tworzyli historię. A Milan? Siedem Pucharów Europy - więcej ma tylko Real Madryt. Między Milanem a Interem wolę sto razy bardziej Milan.
Komentarze (13)
Wtedy jednak trzeba było zdobyć mistrzostwo żeby się zakwalifikować a we Włoszech mieliśmy dużą konkurencję i nie licząc lat 60 nie więedlismy prymu w lidze .
Czemu Inter nie wygrał z prostych przyczyn - nie było właściciela który włożyłby w środki aby Inter byl lepszy niż Juve i Milan .