
Samuele Longo, były napastnik Interu Mediolan, w którym pokładano swego czasu bardzo duże nadzieje, od nowego sezonu reprezentuje barwy Vicenzy grającej w Serie B. 28-letni napastnik ma żal do klubu o to, jak został potraktowany.
- Transfer definitywny to coś, o co zabiegałem od dawna. Czy jestem ofiarą gierek finansowych? Nie wiem. Jestem pewien, że byłem uwiązany do Interu zbyt długo. Ciągłe wypożyczanie nie pomogło mi zrobić kariery - żalił się napastnik na łamach Tuttosport.
- Jaką matką był Inter? Nieco zbyt zadumaną, żeby nie powiedzieć, że niewygodną. Wszystkie zmiany w mojej karierze nie zależały ode mnie, a od Interu. Nigdy nie otrzymałem od klubu pomocy, ale wydawało mi się, że klub myśli o mojej karierze. Nigdy nie poczułem pewności siebie, dlatego często wolałem grać w innych ligach dla mniejszych klubów.
- Aktualne marzenie? Awansować do Serie A, zmierzyć się z Interem i strzelić im bramkę!
Samuele Longo do Vicenzy trafił za 400 tysięcy euro. Za czasów występów w Primaverze był niezwykle skutecznym napastnikiem, niestety nie odnalazł się w dorosłej piłce. Grając na licznych wypożyczeniach najlepiej czuł się w La Liga 2, gdzie w 74 występach zanotował 26 trafień i zaliczył trzy asysty.
Komentarze (7)