
Beppe Marotta, dyrektor generalny Interu, udzielił wywiadu dla mikrofonów Cronache di Spogliatoio. Mówił między innymi o Lautaro Martinezie, Stevenie Zhangu i Milanie Skriniarze.
- Lautaro jest przede wszystkim bardzo dobrym piłkarzem, ale także bardzo dobrym ojcem. Jest zawodnikiem, który ma w sobie ważne wartości: kocha Inter tak, jak Inter kocha jego, to piękna koncepcja. Chce zostać, a my jesteśmy szczęśliwi, że możemy go zatrzymać. Dziś jest już dla nas ikoną, ponieważ jest kapitanem drużyny. Jeśli dają ci opaskę, to dlatego, że wyróżniasz się od innych.
Czy są inne ścieżki, którymi chciałbyś podążać w świecie piłki nożnej?
- Miałem dwie ścieżki, którymi mogłem podążać: bycie menedżerem lub dziennikarzem. Przez pierwsze sześć miesięcy próbowałem robić jedno i drugie, ale ostatecznie wybrałem bycie menedżerem, częściowo dlatego, że nadarzyła się okazja. Kiedy zdobywasz doświadczenie, możesz lepiej radzić sobie z sytuacjami.
Co się stało ze Skriniarem?
- Były nieporozumienia, trudności między nim a Interem. Doprowadziło to do zerwania przyjaźni, przynależności, która istniała między nami. Pojechał do Paryża, a my radziliśmy sobie bez niego, powiedziałbym, że dobrze.
Jaki był najsłabiej oceniany zawodnik, którego wziąłeś, a który później okazał się wielkim mistrzem?
- Jest wiele przykładów. Najnowszym jest ten dotyczący wielkiego profesjonalisty: Matteo Darmiana. To facet, którego Ausilio i ja wzięliśmy za bardzo małe pieniądze, a dziś jest graczem, który jest wart znacznie więcej, którego szanuję bardziej za powagę, jaką ma i za zestaw wartości. Matteo to chłopak, który powoli pokazywał swoją wartość, nie mając zbyt wiele miejsca w ostatnich latach.
Czy Zhang pozostanie na czele Interu?
- Zhang jest młody, dobry, ambitny, chce być prezydentem Interu... Miejmy nadzieję, że zostanie.
A Ty, co będziesz robił po Interze?
- W życiu istnieje możliwość przejścia na emeryturę w jeszcze młodszym wieku i słuszne jest, aby każdy podążał za swoimi pasjami. Lubię zajmować się problemami młodych ludzi, szczególnie w dziedzinie sportu. We Włoszech wciąż mamy problemy, nie ma obiektów, nie ma obozów treningowych... Chciałbym poświęcić się robieniu tych rzeczy, aby poprawić jakość sportu we Włoszech.
Komentarze (2)