
Marco Materazzi przyznał, że już dawno temu pogodził się z Zinedinem Zidanem. Przypomnijmy, że w finale Mistrzostw Świata w 2006 roku Zidane uderzył Matrixa głową i został wyrzucony z boiska, po czym jego drużyna przegrała złoto z Włochami. Wokół zdarzenia powstał wielki skandal, ale w wywiadzie dla So Foot magazine obrońca wyznał, że sprawa jest zakończona.
Podszedłem do niego na parkingu i powiedziałem: "Słuchaj, przepraszam za to, co zaszło. Skończmy na tym". On odpowiedział: "Nie ma problemu, nie przejmuj się" - i podaliśmy sobie ręce. Jak facet facetowi, sam na sam, nikt tego nie widział i to było przepiękne, to nie było pokazowe uściśnięcie rąk ku radości FIFA i Seppa Blattera - powiedział Materazzi.
Komentarze (13)
Tutti pazzi per Materazzi <img src="/files/emoticons/24" alt="<flaga>" />