
"Inter w momencie przyjścia Manciniego był zupełnie inny. Słabo zorganizowany i bez mentalności zwycięzcy. Często sam się zastanawiałem, dlaczego drużyna z tyloma dobrymi zawodnikami, nie potrafi nic osiągnąć. W piłkarzach nie było odpowiedniego nastawienia, ale Mancini to zmienił. Później dodawaliśmy tylko do składu zawodników, którzy tą mentalność mieli już w swojej krwi" - powiedział radiu Incontro. "Wykonaliśmy bardzo dobrą pracę, wiele wygraliśmy, a potraktowano nas w taki sposób..." - dodał, najpierw podopieczny, a później asystent Manciniego.
Sinisa dostał już pierwsze oferty pracy, ale obie odrzucił, gdyż postanowił pozostać we Włoszech:"Miałem oferty z Crvenej Zvezdy i Galatasaray, ale je odrzuciłem, bo chcę zostać tutaj. Lazio? Być może, kiedyś...ale nie będę na ten temat mówił z szacunku dla ich obecnego trenera."
Komentarze (7)