
17. kolejka rozgrywek Serie A przyniosła zmianę na pozycji lidera. Na pierwsze miejsce wskoczył Inter, który wykorzystał stratę punktów Milanu i po kilkunastu tygodniach z przytupem powrócił na czoło stawki. Oprócz Rossonerich swoich spotkań nie wygrały także Napoli i Juventus. Mający duże kłopoty ze znalezieniem formy Bianconeri w dalszym ciągu znajdują się daleko za ścisłą czołówką.
Sampdoria górą w Derby della Lanterna
Początek rywalizacji w tej serii gier przyniósł nam derbowe starcie w stolicy Ligurii. Zarówno Genoa jak i Sampdoria w obecnym sezonie znajdują się w dolnej części tabeli i ten mecz miał być szansą dla obu drużyn na przełamanie gorszej dyspozycji i początek marszu w kierunku wyższych pozycji. Na swoje pierwsze zwycięstwo w roli trenera ekipy Grifone liczył także Andrij Szewczenko, który niedawno objął stery tej drużyny.
Wynik meczu szybko został otwarty przez Manolo Gabbiadiniego, którego bramka dała prowadzenie Sampdorii. Tuż po przerwie prowadzenie umownych gości tego starcia podwyższył Francesco Caputo, a kilkanaście minut później samobójczy gol Zinho Vanheusdena sprawił, że Blucerchiati prowadzili różnicą trzech goli. W 78. minucie gry honorowego gola dla Genoi zdobył Mattia Destro.
Sampdoria odniosła pewne zwycięstwo, a dzięki pokonaniu odwiecznego rywala oddaliła się od strefy spadkowej na odległość 8 punktów.
Genoa - Sampdoria 1:3 (0:1)
Destro 78' - Gabbiadini 7', Caputo 49', Vanheusden (sam.) 67'
Wysokie zwycięstwo Fiorentiny, dobra forma Vlahovica nadal trwa
Bez większych problemów i trudności Fiorentina ograła w sobotę Salernitanę. Toskańska drużyna od początku kontrolowała przebieg meczu i ostatecznie zdołała pokonać czerwoną latarnię ligi różnicą aż czterech trafień. W dalszym ciągu w bardzo dobrej formie znajduje się napastnik Violi, Dusan Vlahovic, który z 15 golami na swoim koncie przewodzi stawce strzelców Serie A. Fiorentina z kolei po raz kolejny wysłała jasny sygnał, że w obecnych rozgrywkach będzie walczyć o prawo gry w europejskich pucharach.
Fiorentina - Salernitana 4:0 (1:0)
Bonaventura 31', Vlahovic 51', 84', Maleh 90'
Kolejna strata punktów Starej Damy
Juventus na wyjazd do Wenecji udał się z chęcią zwycięstwa i pogoni za czołówką ligi. Zapędy Bianconerich skutecznie zatrzymała jednak niewygodna na swoim terenie Venezia, która na trafienie Moraty odpowiedziała pięknym golem zza pola karnego Mattii Aramu. Juventus nadal zawodzi i w tym momencie znajduje się daleko za strefą kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Gospodarze z kolei utrzymują bezpieczny, czteropunktowy bufor bezpieczeństwa nad strefą spadkową
Venezia - Juventus 1:1 (0:1)
Aramu 55' - Morata 32'
Ibra ratuje remis w ostatnich sekundach
Krótko z faktu bycia samodzielnym liderem cieszyli się gracze Milanu. Rossoneri rozegrali w sobotni wieczór bardzo słabe spotkanie i przez długi czas zanosiło się nawet, że nie zdołają wywieźć z Udine ani jednego punktu. Gospodarze prowadzili bowiem przez większość meczu dzięki trafieniu Beto, a podopieczni Stefano Piolego nie mieli pomysłu na sforsowanie dobrze zorganizowanej defensywy rywala. Ostatecznie w ostatnich sekundach spotkania błąd obrony Udinese wykorzystał Zlatan Ibrahimovic, który w swoim stylu zapewnił Milanowi jeden punkt.
Udinese - AC Milan 1:1 (1:0)
Beto 17' - Ibrahimovic 90+2'
Torino wygrywa i zbliża się w kierunku środka stawki
W pierwszym niedzielnym pojedynku naprzeciw siebie stanęły drużyny Torino oraz Bolognii. Zwycięsko z tego starcia wyszła ekipa gospodarzy, która tym samym zdołała przełamać serię trzech spotkań bez wygranej.
Torino - Bologna 2:1 (1:0)
Sanabria 24', Saoumaoro (sam.) 69' - Orsolini (k.) 79'
Atalanta nie odpuszcza i wygrywa w Weronie
W środku tygodnia Atalanta w przełożonym z powodu śnieżycy meczu przegrała z Villarealem i nie zdołała awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Zawodnicy Gasperiniego podrażnieni tym faktem chcieli za wszelką cenę pokonać Hellas i utrzymać bliski kontakt z pierwszym miejscem w tabeli Serie A. Na prowadzenie jako pierwsi wyszli jednak gospodarze, a stało się to za sprawą kolejnego w tym sezonie trafienia Giovanniego Simeone, który wykorzystał błąd obrony i bramkarza gości. Korzystny dla Hellasu wynik nie utrzymał się jednak zbyt długo, bowiem jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził Miranchuk. W drugiej części gry Nerazzurri z Bergamo zdołali wyjść na jednobramkowe prowadzenie, a bramkę, jak okazało się później na wagę zwycięstwa, zdobył Koopmeiners.
Atalanta wskoczyła w ostatnim czasie na bardzo wysokie obroty i od kilku tygodni w rozgrywkach Serie A prezentuje bardzo dobrą dyspozycję. Niedzielne zwycięstwo z Hellasem było dla podopiecznych trenera Gasperiniego szóstą wygraną z rzędu.
Hellas Verona - Atalanta Bergamo 1:2 (1:1)
Simeone 22' - Miranchuk 37', Koopmeiners 62'
Zadyszka Napoli trwa
Praktycznie nic nie pozostało już po znakomitym początku sezonu w wykonaniu Napoli. Przetrzebiona kontuzjami drużyna Spallettiego w ostatnich siedmiu ligowych spotkaniach zdołała zwyciężyć tylko raz i z pozycji lidera spadła na czwartą lokatę w stawce. Także tym razem ekipie Partenopei nie udało się pokonać rywala, a stające się powoli rewelacją sezonu Empoli pokonało Napoli 1-0. Gola na wagę trzech punktów zdobył Patrick Cutrone, a będący w znakomitej formie beniaminek awansował na 8. pozycję w tabeli i znajduje się już bardzo blisko strefy dającej awans do europejskich rozgrywek.
Napoli - Empoli 0:1 (0:0)
Cutrone 70'
Bramki zdobyte w kilka minut dały wygraną Sassuolo
Mocnym uderzeniem spotkanie rozgrywane na Mapei Stadium rozpoczęło Lazio. Goście za sprawą Zaccagniego zdołali już w 6. minucie meczu wyjść na prowadzenie, które przez prawie godzinę gry zdołali utrzymać. W ciągu kilku minut Sassuolo zdołało jednak odwrócić losy całej rywalizacji i dzięki trafieniom Berardiego i Raspadoriego wyszło na wynik 2-1. Taki stan rzeczy utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego, dzięki czemu zawodnicy trenera Dionisiego mogli cieszyć się z szóstej wygranej w sezonie.
Sassuolo - Lazio 2:1 (0:1)
Berardi 63', Raspadori 69' - Zaccagni 6'
Całkowita dominacja
Nerazzurri całkowicie zdominowali Cagliari i wygodnie rozsiedli się na fotelu lidera Serie A. Więcej o tym spotkaniu przeczytacie tutaj
Inter - Cagliari 4:0 (1:0)
Martinez 29', 68', Calhanoglu 66', Martinez 68'
Ekipa Mourinho wróciła na zwycięską drogę
W ostatnim spotkaniu 17. kolejki byliśmy świadkami starcia AS Romy ze Spezią Calcio. Gospodarze już po kilku minutach gry wyszli na prowadzenie za sprawą Smallinga, a prowadzenie po przerwie podwyższył Ibanez. Gol Brazylijczyka ustalił wynik meczu, dzięki czemu Giallorossi po końcowym gwizdku mogli dopisać do swojego konta 3 punkty.
Roma - Spezia 2:0 (1:0)
Smalling 6', Ibanez 56'
Komentarze (2)