
Porażka Napoli, bezbramkowy remis Milanu, pewne zwycięstwo Interu. W cieniu tych wydarzeń także mozolny comeback Romy, oraz między innymi ogromne rozczarowanie w obozie Atalanty. Zapraszamy na krótki przegląd tego co wydarzyło się w ostatni weekend na boiskach włoskiej Serie A.
Empoli 0:0 Spezia
Obie drużyny zapewniły sobie ostatnio ponad 10 punktową zaliczkę nad strefą spadkową, ale mecz ten spokojnie mógł być okrzyknięty pojedynkiem o 14. lokatę w tabeli. Obie drużyny nie zrobiły sobie jednak ostatecznie krzywdy w tym meczu i zachowały status quo odnośnie układu tabeli w połowie drugiej dziesiątki. Niemal cały mecz w barwach Spezii rozegrał Reprezentant Polski - Arkadiusz Reca, który pomógł swojej ekipie w zachowaniu czystego konta przeciwko faworyzowanemu Empoli.
Inter 2:0 Hellas
Nerazzurri swoją grą wreszcie nawiązali do tego czym zachwycali całe Włochy jeszcze pod koniec roku 2021. Bramki Barelli i Dżeko dały Interowi bezcenne 3 punkty, który dodatkowej wagi nabrały jeszcze wobec późniejszych rozstrzygnięć w potyczkach Napoli i Milanu. Zapraszamy do ewentualnego nadrobienia zaległości w lekturze naszej pomeczowej relacji.
Cagliari 1:2 Juventus
Piłkarze Starej Damy rozpoczynali mecz na Sardynii, znając wynik meczu Interu ale też nie wiedzieli jeszcze jak zaprezentuje się ich bezpośredni rywal w tabeli - Atalanta. Spotkanie lepiej zaczęło Cagliari, które prowadziło w tym meczu ponad pół godziny. Kluczowe okazało się jednak trafienie do szatni w wykonaniu de Ligta. Przyjezdni ostatecznie dopięli swego w drugiej połowie, wychodząc na prowadzenie za sprawą bramki Dusana Vlahovicia w 75. minucie gry.
Genoa 1:4 Lazio
Lazio było gotowe do walki o pełną pulę głównie ze względu konieczności obrony miejsca w tabeli dającego grę w europejskich pucharach - tuż za ich plecami czyha bowiem Fiorentina. Genoa to z kolei ostatnio pasmo remisów, za pomocą których piłkarze z portowego miasta usiłowali ostatnio wydostać się ze strefy spadkowej. Postawa Gryfonów nie wystarczyła jednak na rozpędzone Lazio, które rozbiło gospodarzy m.in. za sprawą hat-tricka Ciro Immobile.
Napoli 2:3 Fiorentina
Mecz bardzo istotny dla conajmniej 5 ligowych ekip - samych zainteresowanych (Napoli walczy o Scudetto, Fiorentina o awans do pucharów), a także przyglądającym się wydarzeniom w Neapolu - Interowi, Milanowi i Lazio. Pierwsza połowa padła łupem gości, którzy schodzili na przerwę z jednobramkową zaliczką. Stan meczu po wznowieniu gry wyrównał wprawdzie Insigne, ale Viola odpowiedziała dwoma trafieniami. Oprócz emocji w końcówce, nic nie dało ostatecznie Napoli trafienie Osimhena na 2:3.
Sassuolo 2:1 Atalanta
Trwają problemy drużyny z Bergamo. Klasycznie bardzo mocna i imponująca jesienią Atalanta, w rundzie rewanżowej boryka się z dużymi kłopotami jeśli chodzi o regularne punktowanie. Tym razem niemoc przyjezdnych dodatkowo spotkał się z bardzo trudnym do grania terenem rywala z Sassuolo. Wszystko co dobre w tym meczu dla gospodarzy płynęło w tym meczu spod nóg Traore. Bezradna momentami Atalanta nie spuściła głowy w tym meczu, ale próby piłkarzy La Dei dały ostatecznie tylko honorowe trafienie autorstwa Luisa Muriela.
Venezia 1:2 Udinese
Gdyby sytuacja miała miejsce pomiędzy starszym, a młodszym rodzeństwem, moglibyśmy mówić o niezwykłej złośliwości. Udinese stosunkowo szybko wyszło w tym meczu na prowadzenie - bramkę z rzutu karnego strzelił Deulofeu - po czym... praktycznie przestało grać w piłkę. Venezia miała więcej posiadania, wymienionych podań i do czasu także strzałów na bramkę. Taka postawa dała wreszcie w końcówce wyrównanie - trafił Thomas Henry. Venezia nie dowiozła jednak prowadzenia i odebrano jej wszystko co wywalczyła... już po doliczonym czasie gry. Rozstrzygające trafienie zaliczył Becao.
Roma 2:1 Salernitana
Wściekłość, rozczarowanie oraz niedowierzanie w to co się widzi to miks, który w stadionowych barach serwowano w przerwie meczu kibicom Romy. Nikt nie mógł bowiem spokojnie przyjmować tego, że podopieczni Mourinho przegrywali do przerwy z ligowym outsiderem 0:1. Rozmowa w szatni musiała jednak poskutkować ponieważ po wznowieniu obserwowaliśmy więcej zdecydowania w poczynaniach gospodarzy. Roma mozolnie wcisnęła najpierw gola zza pola karnego Pereza (81'), a później po stałym fragmencie rezultat ustalił Smalling (85').
Torino 0:0 Milan
Goście tego meczu musieli zagrać na 110%, wiedząc że mogą odskoczyć Napoli i utrzymać przewagę nad Interem. W tym miejscu do gry wkracza jednak Ivan Jurić i jego żelazna taktyka, którą bardzo dobrze w tym meczu realizowali gracze Torino. Sam mecz jednak rozczarował, także za sprawą braku umiejętności przełamania rywala przez Milan. Obie drużyny oddały po 3 celne strzały, żaden nie przyniósł jednak w tym meczu gola. Po ostatnim gwizdku najbardziej zadowolone było środowisku wracającego do czuba tabeli Interu.
Bologna 2:0 Sampdoria
Poniedziałkowy mecz, który zamykał 32. serię gier w Serie A, okazał się całkiem ciekawym widowiskiem. Sampdoria, która posiada obecnie 7 punktów przewagi nad strefą spadkową, nie powiększyła jednak swojego dorobku i z wyjazdu do Emilia-Romagna nie przywiozła nawet punktu. Pierwsze skrzypce w szeregach, 12. na ten moment w tabeli, Bologni grał za to nasz stary znajomy - Marko Arnautović.
Komentarze (0)