
Sekrety drugiej młodości Henricha Mkhitaryana w Interze. Corriere dello Sport poświęca dziś dogłębną analizę Ormianinowi, wielkiemu bohaterowi obecnego sezonu Nerazzurrich.
"Za zwycięstwem Interu w Udine stoi nie tylko rzut karny Calhanoglu, uderzenie Frattesiego czy taktyczne ruchy i zmiany Inzaghiego. Jest także sensacyjne wybicie piłki Mkhitaryana, który wyprzedził Thauvina tuż przed bramką Interu. Francuz już przygotowywał się do strzału, który prawie na pewno zakończyłby się golem dla Udinese. Tak naprawdę bez tej interwencji, Nerazzurri straciliby 2 bramki, a powrót byłby znacznie bardziej skomplikowany, jeśli nie niemożliwy."
Druga młodość
"W każdym razie w grze Mkhitaryana naprawdę jest wszystko, a nawet więcej. Po pierwsze, jego inteligencja. Ormianin rozpoczął natarcie na friulski kontratak, aby przechwycić Lovrica, swojego bezpośredniego przeciwnika. Jednak w ułamku sekundy zrozumiał, że prawdziwym zagrożeniem był Thauvin i że nie było nikogo, kto byłby gotowy go unicestwić. Cóż, pomyślał o tym... I udało mu się, ponieważ pomimo 35 lat na karku, jego silnik nadal pracuje na pełnych obrotach. Dlatego nie dał się zatrzymać w sprincie. Pokazał to już w pierwszej połowie, a przyspieszenie pozostawiło Walace'a w miejscu. Jednak ogólnie rzecz biorąc, jego sprinty nadal budzą podziw i wprowadzają mnóstwo zamieszania wśród przeciwników. Przed przerwą reprezentacyjną były zawodnik Romy wydawał się jednym z najbardziej zmęczonych graczy Nerazzurrich. Następnie te dwa tygodnie spędzone w Pinetinie, pomiędzy rekonwalescencją a treningiem, przywróciły mu błyskotliwość, co zostało również zauważone w meczu z Empoli. Prawda jest taka, że w Interze Mkhitaryan przeżywa coś w rodzaju drugiej młodości. Do tego stopnia, że drugi sezon okazuje się jeszcze lepszy od pierwszego."
Pytanie, które pojawia się spontanicznie
"Dowodem na to jest fakt, że jest zawodnikiem z pola, który w ciągu sezonu zgromadził najwięcej minut na boisku. Jest ich aż 3185. I, oczywiście wyłączając Sommera, Ormianin umieścił za sobą także Lautaro i Barellę. Dla Inzaghiego, obejście się bez byłego zawodnika Romy stało się prawie niemożliwe. Być może dlatego, że nie ma prawdziwego następcy: Klaassen nie potrafi się ustabilizować, natomiast Frattesi to przede wszystkim alter ego Barelli. Ostatni raz Mkhitaryan zasiadł na ławce rezerwowych 20 grudnia 2023, podczas meczu Pucharu Włoch przeciwko Bolognii. Odtąd zawsze był starterem. A to daje 19 spotkań z rzędu. Odpoczął tylko raz, w rewanżowym meczu z Benfiką w Lidze Mistrzów (29 listopada). W pozostałej części sezonu wziął udział w 41 z 42 oficjalnych spotkań, a w pierwszym składzie wychodził w 39. Czy coś się pod tym kątem zmieni wraz z przybyciem do Interu Zielińskiego?” – to pytanie, które pojawia się spontanicznie w środowisku Nerazzurrich. Ostatnie słowo jak zawsze będzie należeć do boiska, Ormianin z pewnością po raz kolejny będzie na prowadzeniu na linii startu.
Komentarze (2)