
Liczby nie pozwalają na inną interpretację, przynajmniej w tym przypadku: Henrikh Mkhitaryan, bardziej niż ktokolwiek inny, jest prawdziwym, niezastąpionym zawodnikiem Interu.
Simone Inzaghi po prostu robi wszystko, żeby nie dać odpocząć Ormianinowi, u którego rotacja występuje bardzo rzadko, mimo, że ma już 35 lat. Przerwa reprezentacyjna następuje zatem w idealnym momencie, biorąc pod uwagę, że Mkhitaryan, który nie będzie miał zobowiązań w kadrze narodowej, będzie mógł złapać oddech i spokojnie pracować w Appiano Gentile. Gazzetta dello Sport pisze:
"Dwieście minut w pięć dni: oto on, prawdziwy niezastąpiony gracz Interu. Henrikh Mkhitaryan może odetchnąć podczas przerwy reprezentacyjnej, pozostanie w Appiano Gentile po przebyciu wielu kilometrów w środku pola pomiędzy Atletico Madryt (zmieniony w 111. minucie) a Napoli (mecz rozegrany od początku do końca).
Ujmując rzecz bardziej ogólnie, Ormianin jest nieodzowną postacią dla Simone Inzaghiego: pomiędzy Serie A a Ligą Mistrzów w tym sezonie, rozpoczynał mecze w 35 z 37 spotkań, łącznie rozegrał ponad 3000 minut (najczęściej wystawiany wśród zawodników z pola). Ustrukturyzowana rotacja, a raczej kilka chwil na ławce rezerwowych, żeby zaoszczędzić trochę sił. To także zasługa jego godnej pozazdroszczenia kondycji fizycznej - i to w wieku 35 lat".
Komentarze (4)