
Henrikh Mkhitaryan strzelił bramkę w dzisiejszym meczu, lecz po analizie VAR trafienie Ormianina zostało anulowane. Po meczu pomocnik udzielił wywiadu:
- Sami wpędziliśmy się w kłopoty z powodu okazji, których nie potrafiliśmy wykorzystać, musimy to poprawić, ponieważ mogliśmy zamknąć mecz wcześniej. Wiedzieliśmy, że mogliśmy wygrać większą różnicą bramek i ciężko pracujemy, aby dać z siebie wszystko. Jesteśmy pewni siebie przed kolejnymi meczami, chcemy sprawić, by nasi fani byli z nas dumni. Gra w Interze jest dla mnie czymś wyjątkowym, jestem bardzo szczęśliwy. Moi koledzy z drużyny bardzo mi pomagają, a ja jestem tutaj, aby pomagać drużynie. Teraz musimy myśleć o Arsenalu, a potem o Napoli, które będzie ciekawym i wyjątkowym meczem.
Komentarze (11)
Nie mam statystyk z meczu z Venezią, ale mam statystyki z tego sezonu i tak:
Miki: 29% spacer, 60% bieg, 11% sprint
Barella: 34% spacer, 59% bieg, 7% sprint
Frattesi: 34% spacer, 55% bieg, 11% sprint
Źródło Lega Serie A, więc to chyba nie Miki jest spacerowiczem.
Bastoni jest w tragicznej formie, w 90% przypadków jest spóźniony, kryje chłopów na 5 metrów. Jest kompletnie zajechany, nigdy nie był wybitny w grze defensywnej ale obecnie przechodzi sam siebie.
No właśnie może w tym problem, że za bardzo skupiasz się na konkretnych zawodnikach, zamiast na całej 11stce. Przy sytuacji Oristatnio to De Vrij zaspał przez co zrobiła się groźna sytuacja. Oczywiście Bastoni też się nie popisał przy kryciu, ale De Vrij w ogóle nie powinien dopuścić do takiej sytuacji.
A to, że Barella był jeszcze słabszy ma być jakimś argumentem na obronę gry Mikitarjan?
Nie, ale chodzi mi o to, że Ty zawsze się czepiasz Mikiego, nawet jak połowa zawodników od niego była gorsza. Może właśnie jakbyś oglądał 11 zawodników, a nie 3 to byś miał inne spojrzenie na mecz. Co innego jakbyś napisał, że Miki byl słaby, a Barella fatalny, to się zgodzę.
Miki po Sommerze zagrał najwięcej minut w tym sezonie. Ja do chłopa bezpośrednio nawet nie mam pretensji. Ma 35 lat, czego tu wymagać, jest kompletnie bez formy, w defensywie nie nadąża, nawet nie udaje, że chce mu się w tym elemencie pracować. No ale trener z uporem maniaka ciągle go wystawia w podstawowym składzie, to korzysta. W żadnym innym klubie z czołówki ktoś taki nie miałby prawa zostać kluczowym graczem. Chore.
11.946 - Mkhitaryan
11.194 - Pavard
11.051 - Dumfries
10.451 - De Vrij
10.355 - Zielinski
No nie wiem czy można przetruchtać 12km w ciągu 90 minut. Jeśli tak to znaczy, że reszta truchtała jeszcze bardziej.
Bramkę strzelił, ale minimalny spalony mu to zabrał. Oczywiście mógł mieć dwa gole więcej, jednak jeśli chodzi o wykończenie to najbardziej można się czepiać Thurama. Miki nie miał jakiegoś wybitnego spotkania, ale na pewno nie był najgorszym pomocnikiem. Moim zdaniem Barella wypadł słabiej i może rzeczywiście trzeba dawać więcej szans Frattesiemu.
Ja oglądałem ten mecz patrząc prawie non stop na 3 zawodników - Miki, Bastoni i Zieliński.
Bastoni jest w tragicznej formie, w 90% przypadków jest spóźniony, kryje chłopów na 5 metrów. Jest kompletnie zajechany, nigdy nie był wybitny w grze defensywnej ale obecnie przechodzi sam siebie.
Miki nie pracował w tym meczu kompletnie w defensywie, nie doskakiwał, tak sobie biegał na relaksie. O grze do przodu nie będę pisać, bo każdy widział jak to wyglądało. Faktem jest, że on jest ciągle w ruchu - stąd może te nabite km. Ale to jest tempo jednostajne, nic z tego nie wynika. A to, że Barella był jeszcze słabszy ma być jakimś argumentem na obronę gry Mikitarjan?