
Mimo tego, że dopiero trzy dni temu poznaliśmy nowego trenera Interu Mediolan, to media nie przestają spekulować na temat szkoleniowca z najwyższej półki, który miałby objąć Inter w kolejnym sezonie.
Powszechnie wiadomo, że najgorętszymi nazwiskami są Bielsa i Villas Boas, ale wciąż w grę wchodzi marzenie Morattiego czyli Pep Guardiola. Bielsa jest trenerem, który nie chciałby wiele pieniędzy na transfery bowiem z pewnością zabrałby do Interu kilku graczy Athleticu, którzy nie byliby drodzy, a przede wszystkim korzystałby z mlodych graczy Primavery. Moratti znany jest z wyznawania zasady FFP, więc ta opcja bardzo by mu pasowała. Jak do tej pory są to na razie spekulacje, poza tym Bielsa nie jest człowiekiem, który zastawia swój klub, kiedy mu dobrze idzie. Wyeliminowanie Manchesteru United z Ligi Europy to wspaniały wyczyn i dowód na to, że Bielsa potrafi dobrze dobrać i zmotywować zawodników do walki. Villas Boas to z kolei trener, który ma coś do udowodnienia swojemu byłemu pracodawcy, drużynie Chelsea Londyn, z której został zwolniony. Boas z pewnością oczekiwałby kilku wielkich transferów, a wszyscy wiemy jak wygląda sprawa z pieniędzmi w Interze, gdzie Moratti bardzo dba o sytuację finansową swojego klubu. Zapomnieliśmy jednak o jednym z pewniaków do prowadzenia Interu w kolejnym sezonie czyli obecnym trenerze Andrei Stramaccioniemu, który już zdążył zdobyć szacunek i uznanie kibiców mimo, że jego Inter nie rozegrał jeszcze żadnego spotkania. Massimo Moratti zdecydowanie powiedział, że na razie nie czas na spekulacje dotyczące koljnego sezonu:
[hide]
- Obecny sezon się jeszcze nie skończył, więc nie ma co spekulować. Wiem, że w mediach wciąż będą pojawiały się kolejne plotki, ale nie wierzcie im. Guardiola, Boas czy Bielsa to wspaniali trenerzy, ale nie wiemy co stanie się latem. Dajmy szansę Stramaccioniemu, to młody, ale bardzo utalentowany trener. Cieszę się, że kibice tak radośnie go przyjeli, to doda mu pewności siebie.
Komentarze (5)