
Poniżej przedstawiamy wypowiedzi z obozu Interu Mediolan, po zwycięskim spotkaniu z Parmą.
Rafael Benitez: To był nieco szalony mecz, ale to my okazaliśmy się trochę bardziej zwariowani i pokazaliśmy, że nikogo się nie boimy. Widziałem dziś wiele rzeczy, które mnie zadowoliły. Przede wszystkim chcę podziękować kibicom, którzy byli z nami nawet w ekstremalnie trudnych momentach i wykazywali wsparcie dla zespołu. Podobała mi się także dzisiaj gra młodych piłkarzy: Natalino i Nwankwo. Z dobrej strony pokazał się Motta, także Stanković, który zasłużył na satysfakcję, jaką dał mu hat-trick. Cieszy mnie wysiłek, jaki zawodnicy włożyli w ten mecz, wszystko to sprawia, że jestem zadowolony z naszej postawy.
W momencie, kiedy wypadki nie układają się dobrze, najważniejsze jest pozostać spokojnym i przeanalizować wszystko wraz ze sztabem szkoleniowym. Dzisiaj widzieliśmy, że drużyna zareagowała w sposób, w jaki jest do tego zdolna i dlatego jestem bardzo zadowolony z moich piłkarzy. Krytyka pod moim adresem? Jestem profesjonalistą, pracuję od 25 lat i nie podoba mi się, kiedy ktoś uważa, że wszystkie kontuzje są spowodowane przez jedną przyczynę, kiedy tych jest wiele. Powtarzam: jeżeli ktoś nadal tak uważa, jest ignorantem. Zmiany taktyczne w trakcie meczu? Musieliśmy ich dokonać, aby lepiej wyłączyć z gry Giovinco, to była dobra decyzja, ponieważ Zanetti wykonał fantastyczną pracę w środku pola.
[hide]
Jonathan Biabiany: W niektórych sytuacjach miałem problemy z powrotem do obrony, ale generalnie wszystko poszło dobrze. Najważniejsza był dobra gra i pomoc kolegom w momentach, w których tego potrzebowali. Benitez chce, aby grał szeroko i starał się absorbować przeciwników, aby następnie wrzucać piłkę w pole karne. To ważne, że zdobyliśmy dzisiaj trzy punkty. Musimy nadrobić stracony dystans i teraz pojedziemy do Rzymu po zwycięstwo.
Javier Zanetti: Dzisiejszy mecz to sygnał, że ta drużyna ma możliwości. Zaczęliśmy źle, ale zespół wierzył, że możemy opanować sytuację i wygrać. Zmieniliśmy nasze ustawienie w trakcie spotkania i to wyszło nam na dobre. Nigdy nie brakowało nam charakteru i ostatecznie mecz zakończył się tak, jak tego chcieliśmy. Crespo? To wielki napastnik, nie traci się starych przyzwyczajeń i dlatego on nadal strzela bramki.
Thiago Motta: Taka jest właśnie piłka, to niesamowite, że wszedłem z ławki i od razu zdobyłem gola. Cieszę się z mojego powrotu i zwycięstwa, musimy to kontynuować. Do tej pory nie widzieliśmy prawdziwego Interu, także ze względu na kontuzje, ale my jesteśmy mocni i zobaczycie, że powalczymy o scudetto. Reprezentacja Włoch? Na razie skupiam się na grze w Interze, zobaczymy, co wydarzy się później. Chcę odzyskać wysoką formę.
Dejan Stanković: To był bardzo dziwny mecz, równie dobrze mógł się skończyć wynikiem 7:5. Spotkanie było bardzo otwarte, ale ostatecznie skończyło się dla nas dobrze. Musimy zacisnąć żeby i do każdego kolejnego meczu podchodzić, jak do finału. Zwycięstwa są jak penicylina: leczą wszystkie problemy i dają siłę do dalszej walki. Byliśmy dziś wielcy, podobnie jak w meczu z Twente, jestem zadowolony z naszego występu. Benitez powiedział, że był to szalony mecz? Tak było, być może dlatego, że w ostatnich meczach nie zdołaliśmy do samego końca kontrolować wydarzeń na boisku i podobnie było dzisiaj. Ale sądzę, że wszyscy możemy być jeszcze bardziej skoncentrowani, dzisiaj wygraliśmy po raz drugi z rzędu i teraz myślimy o meczu z Lazio i KMŚ. Porównania Interu do tego Mourinho? To już przeszłość, my żyjemy tym, co dzieje się teraz. Minęło już pięć miesięcy, możemy tylko pogratulować trenerowi i patrzeć przed siebie.
Felice Natalino: Nie sądziłem, że pojawię się dzisiaj na boisku, chociaż miałem taką nadzieję. Poszło mi całkiem nieźle, starałem się ukryć moje nerwy i dać spokój reszcie zespołu. Moim celem nadal pozostaje jednak przede wszystkim dobra gra w Primaverze. Dopiero wtedy będę do dyspozycji pierwszego zespołu, jeśli zajdzie taka potrzeba. Mój debiut dedykuję całej mojej rodzinie, los chciał, że dzisiaj na stadionie był mój tata. Moja dedykacja jest także dla mojej dziewczyny oraz całego klubu. Czy jestem podekscytowany? Tak, ale myślę, że nigdy mi to nie minie, ponieważ gra na tym stadionie, zawsze będzie czymś wyjątkowym. Moje piłkarskie wzory? Zanetti, Lucio, Materazzi.
Komentarze (5)