
Trener Interu Mediolan, Jose Mourinho nie krył rozczarowania decyzją piłkarskiej Federacji Kamerunu, która nie wyraziła zgody na występ Samuela Eto’o w środowym meczu Mediolańczyków przeciwko Chievo Werona.
Jestem rozczarowany tą decyzja, ale nie zaskoczony. W tej sytuacji życzę sobie, aby Kamerun nie dotarł do końca turnieju, ponieważ spowoduje to, że Eto’o wróci do nas wcześniej niż 31 stycznia – powiedział Mourinho.
Portugalczyk był najbardziej poirytowany faktem, iż w czasie, kiedy Kameruńczyk był zawodnikiem Barcelony, federacja jego kraju podejmowała bardziej przychylne decyzje, dla jego klubu – Dwa lata temu Eto’o pojechał na Puchar Narodów Afryki, po czym wrócił aby zagrać w Barcelonie i ponownie udał się na zgrupowanie swojej reprezentacji: w ciągu sześciu dni wystąpił w trzech meczach. Tym razem jednak nie wyrażono zgody, by wyjechał dwa dni później, pomimo, że pierwszy mecz rozegrają 13 stycznia.
Ta sytuacja jest poza wszelką logiką: nie wiem, czy to dlatego, że jest nowy selekcjoner, czy może jest jakaś różnica pomiędzy Barcelona a Interem, ale wiem na pewno, że Eto’o nie wróci, aby zagrać w swoim klubie, tak jak to było w 2008 roku – zakończył The Special One.
Komentarze (11)
<br />
Każdy tego chce , ale po co tak gada publicznie? Kolejną wojnę zaczyna?