
Napoli vs Inter. Antonio Conte vs Simone Inzaghi. Pretendent vs obecny mistrz. Wiele porównań i kontekstów. Wiele pytań i oczekiwań na odpowiedź. Najważniejsze jednak będzie to, co wydarzy się na boisku. Stadio Diego Armando Maradona, sobota, 18:00. Wtedy, niczym wystrzał z potężnej armaty umieszczonej na wzgórzu drzemiącego wulkanu, rozpocznie się starcie armii dowodzonych przez dwóch wybitnych strategów. Starcie, którego ciężar gatunkowy może przytłaczać, a które może wskazać nam przyszłego mistrza Włoch. Prawdziwy mistrzowski pojedynek.
To, co nieuniknione
Kiedy przed rozpoczęciem sezonu 2024/25 stało się jasne, że stery w Napoli obejmie Antonio Conte, mogliśmy spodziewać się, że drużyna Partenopei stanie się poważnym kandydatem w walce o Scudetto. Brak gry w europejskich pucharach, niezbyt rozbudowana kadra czy brak konieczności częstej rotacji to wszak idealne środowisko dla 55-letniego szkoleniowca, który mógł skupić się na ciężkiej pracy i skoncentrować tylko na ligowych zmaganiach. I o ile połączenie Conte z Aurelio de Laurentiisem wydawało się stanowić mieszankę na tyle wybuchową, że spięcia wydawały się być kwestią czasu, tak bilans na koniec lutego prezentuje się tak, że urodzony w Lecce trener nadal pracuje w stolicy Kampanii, a dowodzona przez niego drużyna przez długi przewodziła stawce Serie A.
Drużyna spod Wezuwiusza jak na razie zgromadziła w swoim dorobku 56 punktów. Składa się na to 17 zwycięstw, 5 remisów i 4 porażki. Trzeba jednak przyznać, że starcie z Interem dla zawodników ze Stadio Diego Armando Maradona przychodzi w najgorszym dla nich momencie sezonu. Ostatnie 5 spotkań ekipy dowodzonej przez Antonio Conte to zaledwie jedno zwycięstwo, trzy remisy i porażka. Taka seria sprawiła, że ostatecznie do mistrzowskiego pojedynku gospodarze przystąpią z pozycji numer 2 w tabeli.
Napoli do sobotniego starcia przygotowywało się praktycznie bez większych ubytków kadrowych. Jedynie Andre-Frank Zambo Anguissa i David Neres zostali wykluczeni z gry z powodu urazów. Na boisku zameldują się za to motory napędowe zespołu w postaci Scotta McTominaya i Romelu Lukaku. Były zawodnik Interu podążył na południe Włoch za swoim ulubionym szkoleniowcem i do tej pory zgromadził na swoim koncie 9 bramek i 7 asyst.
To, czego wszyscy oczekiwali
Inter złapał głęboki oddech i gdy wydawało się, że wpada w kryzys, odniósł dwa bardzo ważne zwycięstwa. Najpierw zawodnicy Simone Inzaghiego pokonali w ligowym meczu Genoę, dzięki czemu zameldowali się na szczycie tabeli Serie A, a następnie wyeliminowali Lazio w 1/4 finału Pucharu Włoch. Teraz jednak przed drużyną Nerazzurrich trudniejsze i zdecydowanie cięższe gatunkowo starcie z pretendującym do tytułu Napoli.
Obie drużyny w obecnych rozgrywkach zdecydowanie różnią się w liczbie rozegranych meczów. Nerazzurri, którzy dalej grają na wszystkich frontach zagrali już dziewięć spotkań więcej niż sobotni oponenci. Wprawdzie Simone Inzaghi bardzo często wykorzystywał szeroką kadrę swojego zespołu, lecz mecz w stolicy Kampanii przychodzi w czasie dużego kryzysu kadrowego związanego z urazami. Do gry niezdolni są obecnie Yann Sommer, Carlos Augusto, Matteo Darmian i Nicola Zalewski. Poza szwajcarskim bramkarzem reszta to praktycznie jedyni zawodnicy, którzy mogą występować w zastępstwie podstawowych graczy na wahadłach. Na szczęście wszystko wskazuje na to że do wyjściowej jedenastki wróci z kolei Marcus Thuram, który dochodził do pełni sił po urazie kostki.
To, co przed nami
Pierwszy gwizdek sędziego w sobotnim starciu zabrzmi o godzinie 18:00. Jak będzie wyglądać to ciężkie gatunkowo spotkanie? Czy będziemy świadkami wymiany ciosów i zwrotów akcji, czy też piłkarskich szachów zaserwowanych nam przez dwóch wybitnych strategów? Na wszystko odpowie nam boisko. Z pewnością jednak czeka nas mecz, który da nam odpowiedź na pytanie w kontekście przyszłego mistrza Italii i który pod jakimś względem przejdzie do historii.
Przewidywane składy:
Napoli (3-5-2): Meret; Di Lorenzo, Rrahmani, Buongiorno; Politano, Billing, Lobotka, McTominay, Spinazzola; Lukaku, Raspadori
Inter (3-5-2): J. Martinez; Bisseck, Acerbi, Bastoni; Dumfries, Barella, Calhanoglu, Mkhitaryan, Dimarco; L. Martinez, Thuram
Transmisja:
Mecz transmitowany będzie na kanale Eleven Sports 1. Spotkanie komentować będzie duet Piotr Dumanowski i Dominik Guziak.
Komentarze (14)
Jednak Napoli wpadło w kryzys formy i mimo, że nasz zespół w ostatnich kilku meczach gra trochę gorzej niż można oczekiwać to śmiało powinniśmy walczyć o komplet punktów.
Ten mecz, jeśli go wygramy da nam nie tylko 3 pkt., ale też przewagę psychologiczną i jeszcze więcej wiary w końcowy sukces.
Ps. Niektórym zdecydowanie odpowiadałby brak Mikiego