
Antonio Conte kolejny raz zaskoczył dziennikarzy. Tym razem, po zapewnieniu sobie mistrzostwa, na konferencji prasowej pojawili się członkowie sztabu szkoleniowego Interu i to oni odpowiadali na pytania dziennikarzy, poniżej skrót konferencji:
Proszę skomentować zdobycie tytułu mistrzowskiego i ile to dla Was znaczy?
Christian Stellini - kiedy wybrzmiał ostatni gwizdek meczu Atalanty z Sassuolo zapanowały we mnie nieopisane emocje. Byłem szczególnie dumny patrząc, ile włożyliśmy w to pracy i poświęcenia.
- Szkoda jedynie, że nie byliśmy wtedy wszyscy razem, a każdy oglądał ten mecz w swoim domu i nie mogliśmy w tamtej unikalnej chwili cieszyć się wspólnie.
- Potem jednak mogliśmy razem świętować zdobycia mistrzostwa i na pewno dla wszystkich była to niezapomniana chwila.
Antonio Pintus - tak, to wyjątkowa chwila dla nas wszystkich. Dla mnie ten sezon będzie miał tylko pozytywne konotacje. Urodziły mi się bliźniaki, zdobyliśmy Scudetto i mogłem pracować z niesamowitymi piłkarzami, którzy z dnia na dzień stają się coraz lepsi.
- Tak naprawdę ten sukces zrodził się już w poprzednim sezonie. Teraz musiliśmy jedynie złapać odpowiedni rytm i ustabilizować założenia. Problematyczne były na pewno treningi domowe związane z pandemią, ale i z tym sobie poradziliśmy.
Stefano Bruno (fizjoterapeuta) - nawet teraz ciężko mówić mi o emocjach, bo łamie mi się głos. Dla mnie, Interisty od urodzenia, to spełnienie marzeń i wielki zaszczyt, że mogłem być częścią tego projektu.
- Każdy z nas dołożył małą cegiełkę do tego, czym możemy teraz się ekscytować. Ale tak naprawdę, ludzie którzy nie są w środku, nie będą w stanie do końca zrozumieć ogromu pracy, jaka została wykonana.
Jak opisałby Pan treningi z Romelu Lukaku?
Antonio Pintus - słyszałem wiele opinii o budowie ciała Romelu i niektórzy mówili, że jest ociężały. Ja, jako trener przygotowania fizycznego, uważam, że jego sylwetka to największa broń na boisku.
- Porównałbym go do gracza futbolu amerykańskiego. W momencie, w którym rozpędzi się i nabierze odpowiedniego rytmu biegu, trudno go zatrzymać. W tym sezonie widzę u niego porawę kondycji i wytrzymałości.
Antonio Conte i jego wrzaski do słuchawki w trakcie spotkania, kiedy był zawieszony za mecz Fiorentiną, przejdą do historii. Jak Pan skomentuje zachowanie brata?
Gianluca Conte (trener techniczny) - ta sytuacja doskonale pokazała, że lepiej, aby Antonio był zawsze przy ławce rezerwowych. Pasja, z jaką podchodzi do swojego zawodu, kiedy krzyczy zza bocznej linii, sprawia, że jego naturalnym środowiskiem jest dowodzenie zespołem z wysokości murawy. Tamto zachowanie wynikało z frustracji i braku możliwości dawania wskazówek piłkarzom na bieżąco.
Christian Eriksen okazał się bardzo ważny elementem w zdobyciu tytułu. Jednak jego początki w Interze były bardzo trudne, czy może Pan opowiedzieć więcej o tej sytuacji?
Gianluca Conte - droga jaką przeszedł Eriksen nie jest niczym nowym w piłce na wysokim poziomie. Wielu graczy w różnych ligach również musiało zmierzyć się z podobnymi przeciwnościami i udowodnić swoją rolę trenerowi.
- Kluczową kwestią jest zrozumienie założeń trenera. Antonio nigdy nie miał co do niego wątpliwości, Eriksen dostawał wiele porad i wskazówek jak wpasować się do aktualnych standardów drużyny.
- Udało nam się ostatecznie znaleźć dla niego miejsce, a on zrozumiał filozofię i dobrze dopasował się do preferowanego przez nas stylu. Teraz jego zadaniem jest utrzymać tak samą dyspozycję.
Komentarze (1)