
Już jutro o godzinie 20:45 na Stadio Silvio Piola w Novarze, Inter Mediolan po paśmie niepowodzeń spróbuje przywieźć do Mediolanu pierwsze trzy punkty w Serie A sezonu 2011/12. Nie będzie łatwo, ponieważ teoretycznie słabszy zespół gospodarzy mimo ogromnej przepaści w kadrach obu ekip, znany jest z walki o choćby minimalną zdobycz punktową, tym bardziej przed własną publicznością.
Jutrzejszy rywal mediolańczyków jest świeżo upieczonym beniaminkiem Serie A. Podopiecznym Attilio Tessera po 55 latach rozłąki, w końcu udało się awansować do Serie A. Choć nie zapowiada się, by było im łatwo, przed sezonem klub wzmocniło kilku znaczących piłkarzy. Skok jakości zyskał m.in. atak, który zyskał wyróżniającą się postać Cagliari – Brazylijczyka Jedę oraz niespełniony talent, najmłodszego debiutanta w historii J-League Morimoto. Ciągle młody, bo ledwie 23-letni Japończyk ostatnie pięć lat spędził w sycylijskiej Catanii, gdzie jednak nie zawsze wszystko wychodziło po jego myśli. W dodatku w klubie jakiś czas temu znalazł się wychowanek Nerazzurrich, Hernan Paolo Dellafiore, który wylądował w Novarze po krótkim epizodzie z Fc Parmą.
Zmagania w najwyższej klasie rozgrywkowej w Italii – beniaminek z Novary rozpoczął od remisu z Chievo. Spotkanie to dostarczyło nam bardzo wielu emocji. Wszystko za sprawą, niebywałej postawy przyjezdnych, którzy przegrywając na starcie zdołali odrobić dwubramkową stratę, doprowadzając ostatecznie stan rzeczy do satysfakcjonującego 2-2. Tydzień później przyszedł czas na pierwszą porażkę. Także na wyjeździe, gracze pod wodzą Tessera ulegli Cagliari 2-1. Ten przypadek również pokazuje, jaka wola walki tkwi w bądź, co bądź niedoświadczonym beniaminku, któremu brakło być może choćby paru minut na wyrównanie.
Inter przyjeżdża do Novary z zamiarem zrehabilitowania się po fatalnym rozpoczęciu tegorocznych rozgrywek. Porażka w Superpucharze, porażka w Serie A, porażka w Lidze Mistrzów i jeden jedyny remis w ostatnim starciu z Romą nie napawają optymizmem. Po bardzo szybkiej i równie niespodziewanej klęsce na własnym stadionie z Trabzonsporem, podczas sobotniego pojedynku byliśmy świadkami powrotu Interu do krytykowanego zestawienia z trójką obrońców. Mimo niedawnych nacisków ze strony Morattiego, trener po raz kolejny postawił na swoim, a co po raz kolejny nie spodobało się sympatykom Nerazzurrich. Spotkanie zakończone bezbramkowym remisem, oprócz nie najlepszej gry zespołu, przyniosło przy tym wiele kontrowersji. Głównym powodem takiego obrotu sprawy była pewna zmiana, której dopuścił się szkoleniowiec Gasperini, a mianowicie pojawienie się na boisku Sulleya Muntariego, kosztem Diego Forlana przy ciągłej walce o końcowy triumf. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby po takim ruchu na placu gry nie pozostał tylko jeden gracz linii ataku, który na dodatek nie zalicza się do typowych snajperów.
Równie kompromitujące co zmiana, okazały się późniejsze tłumaczenia trenera, który zapytany o logikę tej wymiany odparł, że zdecydował się postawić właśnie na przypomnijmy skreślanego wcześniej Ghańczyka, ponieważ ten ciągle należy do kadry pierwszego zespołu. Komentarz ten pokazuje iż już chyba nawet sam opiekun nie do końca zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji panującej obecnie w Mediolanie.
Jutro szansę występu, otrzyma być może powracający po kontuzji, Rumun Cristian Chivu. Nie zobaczymy natomiast ciągle pauzujących: Viviano, Maicona, Poliego, Cordoby i Motty. Po stronie gospodarzy nie zagra tylko Meggiorini.
Warto wspomnieć, że spotkanie może zadecydować o dalszym losie Gian Piero Gasperiniego, który jeśli nie zachwyci nas nagłą zmianą w drużynie, oczywiście na lepsze i co ważne, nie zaowocuje to zadowalającym wynikiem, prawdopodobnie wyczerpie ostatnią resztkę zaufania zarządu i pożegna się ze stolicą Lombardii.
Co się wydarzy? Z pewnością nie zabraknie emocji. Mimo klasy dzielącej obie ekipy (nie potwierdzonej od jakiegoś czasu przez Inter na boisku), zwłaszcza biorąc pod uwagę wytykaną, nie najlepszą dyspozycję gości, chyba żadne rozwiązanie nie powinno nas zaskoczyć. Faworytem pozostaje Inter, ale Novara da z siebie wszystko, by udowodnić, że awans do najwyższej klasy rozgrywkowej nie okazał się dziełem przypadku.
Transmisje TV:
Al Jazeera Sport +1
Arena Sport 3 [MAXtv]
Arena Sport 4 (serbia)
C+ Fútbol (spain)
C+ Sport 1 (denmark)
C+ Sport 2 (poland)
C+ Sport 3 (norway)
Conn-X Sport 1
Digi Sport (hungary)
Digi Sport 1 (romania)
ESPN (uk/ireland)
NTV+ Football 2
Setanta Ireland
Sky Calcio 1
Sky Sport 1 (italy)
Sport 2 (israel)
Sport TV4 (portugal)
SportDigital.tv
SuperSport 1 [DigitAlb]
SuperSport 7 (za)
TRK Futbol+
~ ESPN HD (uk/irl)
~ Sky Calcio HD1
~ Sky Sport HD1 (italy)
~ Sport 1 HD (netherlands)
~ SuperSport HD1 [DigitAlb]
Przypuszczalne składy:
Novara: Ujkani; Morganella, Lisuzzo, Paci, Gemiti; Marianini, Porcari, Rigoni, Pinardi; Granoche, Morimoto.
Inter: J. Cesar; Lucio, Samuel, Ranocchia; Nagatomo, Cambiasso, Alvarez, Zanetti; Sneijder, Milito, Forlan.
Komentarze (24)
Co do meczu, to oczywiscie muszą być te pierwsze 3 punkty w tym sezonie.
3-4-1-2 ma sens. Za Obiego Alvarez, a w ataku Pazzini.<br />
Pozdr.
<br />
Liczę na jakąś świeżość kadrową w składzie w porównaniu do ostatnich blamaży. <br />
<br />