
Kapitan Lautaro został uznany za najlepszego zawodnika Interu w wyjazdowym meczu z Cagliari. Argentyńczyk, który zawsze potrafi rozpalić się na widok Rossoblu, poprowadził drużynę przez ponad godzinę gry: ma już na koncie 12 bramek w 12 meczach i zadał kolejny cios ekipie z Sardynii.
„Dajcie mu kombinację, a otworzy sejf” – pisze La Gazzetta dello Sport, przyznając mu ocenę 7. Taką samą notę otrzymał gospodarz wieczoru Nicolò Barella wyciągnięty z marazmu ostatnich tygodni. Zszedł jednak z boiska przy głośnych gwizdach kibiców drużyny, w której się wychował.
Na 7 zasłużył także drugi strzelec spotkania, Pio Esposito – autor swojej pierwszej bramki w Serie A, niezbędnej do stłumienia furii Cagliari i wygrania braterskiego pojedynku. Wysoko oceniono również Dimarco, który po wejściu za Carlosa Augusto okazał się błyskotliwy i decydujący.
Pół punktu mniej – 6,5 – dostali Bastoni, De Vrij i Çalhanoğlu, a także trener Chivu, który „cieszył się z trafienia Pio, bo gol w idealnym momencie rozładował napięcie. Wprowadził wszystkie zmiany z wyczuciem i nie stracił bramki. Trzecie zwycięstwo z rzędu tylko go umocni”.
Na 6 oceniono Pepa Martíneza, Akanjiego, Mkhitaryana, Carlosa Augusto, Thurama i Frattesiego.
Najgorzej wypadł Luis Henrique, który otrzymał 5: „Nieśmiały, przestraszony. Wciąż wymaga wiele pracy pod kątem taktycznym”.
Komentarze (1)