W dzisiejszej prasie przeczytać możemy m.in. wywiad z Lele Orialim, który odpowiedział na pytania La Gazzetty.
Oto jego wypowiedź:
Z zewnątrz można pomyśleć, że jesteś jedyną osobą, która może zapanować nad Conte.
Nie jestem częścią drużyny, jestem menedżerem, który reprezentuje klub w Appiano. Dbam o odpowiednie zachowanie, wpajam zawodnikom poczucie przynależności, rozmawiam z nimi. Pinetina to mój dom. W rzadkich wolnych chwilach zbieram pomysły spacerując po okolicznych lasach. Jeśli zawodników tam nie ma, trenuję z Antonio. Antonio lubi też spinning.
Kiedy rozpoczęła się twoja relacja z Conte?
W lato 2014 Tavecchio zadzwonił do mnie i powiedział, że Conte zostanie wybrany na selekcjonera kadry i zapytał, czy chciałbym zostać częścią jego sztabu. Odpowiedziałem żeby najpierw zapytał Conte z którym nigdy wcześniej nie rozmawiałem. Później spotkaliśmy się w Mediolanie i w 5 minut zrozumieliśmy, że mamy wspólny punkt widzenia. Jesteśmy ludźmi czynu. Nasza kariera bazowała na pocie i poświęceniu. Antonio jest niewiarygodny jeśli chodzi o przygotowanie techniczno-taktyczne. Bez publiki, nawet w telewizji było widać, że Inter jest super zorganizowany. To orkiestra, którą Antonio doprowadził do perfekcji.
Jak zamieniłeś sprzeczkę Conte-Lautaro w grilla i pojedynek ringowy?
Na koniec meczu cała sprawa została rozwiązana, Lautaro przeprosił kolegów i trenera. Pomysł pojedynku ringowego wyszedł od Lukaku i Ranocchii. To potwierdzenie, że drużyna jest zdrowa i zjednoczona: coś ważnego zostało zbudowane, coś co może być trwałe.
Jak bardzo martwi cię następny sezon?
Jestem zmartwiony, nadal nie ma nakreślonego żadnego planu. Żadnych dat, nic nie zostało nam jeszcze przedstawione.
Czy Conte zostanie?
Wszyscy musimy najpierw zrozumieć plany klubu.
Jak ciężko było pracować przez te ostatnie miesiące?
Sytuacja nie była łatwa dla nikogo. Specjalnie dla nas. Jednak zadecydowaliśmy, że odetniemy się od tego wszystkiego. Gdybyś wiedział, jak wiele nieprzespanych nocy mieliśmy w Appiano ja i Antonio...
Czy ty także zostałeś poproszony o oddanie dwóch miesięcznych wypłat?
Nie było nas (Orialego i Conte) wtedy podczas przemówienia Prezydenta.
Kiedy zrozumiałeś, że to drużyna, która wygra Scudetto?
Z arytmetyczną pewnością. Conte i ja jesteśmy jak młoty, zawsze myślimy o tym co stanie się w następnej kolejności, nie o tym co już zostało zrobione. Zawodnicy także nauczyli się tej mentalności.
Latem 2019 roku, zaraz po przybyciu Conte do Interu, musieliście zająć się Icardim.
Poradziliśmy sobie także i z tym. Myślę, że rozmowa, którą odbyłem z każdym, z trenerami, medykami, pracownikami i drużyną, przed obozem w Lugano było fundamentalna. Wszyscy oni zrozumieli wtedy, że każda wątpliwość, irytacja, czy problem musi przejść przeze mnie.
W lutym, w meczu pucharowym przeciwko Juve, musiałeś podnieść głos...
Jeśli ktoś obraża mojego zawodnika na boisku to interweniuję.
Co możesz nam powiedzieć o Calvarese?
Jest mi przykro, ponieważ dobra kariera biegnie ku końcowi, a każdy zapamięta ten nieszczęśliwy kierunek. Jednak jest także prawdą, że czasami my, menedżerowie, nie pomagamy sędziom.
Komentarze (4)