
Optymistyczne wiadomości dotyczące stanu zdrowia Christiana Chivu i jego chęci, jak najszybszego powrotu na boisko ucieszyły Sergio Pellissiera, z którym Rumun zderzył się w meczu Chievo-Inter, w wyniku czego doznał pęknięcia czaszki. W wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport napastnik klubu z Werony ponownie powrócił do wydarzeń z 6 stycznia.
Zrozumiałem, jak poważny był to wypadek dopiero, kiedy wieczorem powiedziano mi, że Chivu trafił do szpitala – przyznał Pellissier - W tamtym momencie poczułem się winny całej sytuacji, mimo, że zdawałem sobie sprawę, iż nie mogę ponosić za to odpowiedzialności. To straszne, kiedy myślisz, że można ryzykować utratę życia dla gry.
Na szczęście obrońca Interu najgorszy okres ma już za sobą i wkrótce powinien powrócić do treningów – Bardzo się cieszę z tego powodu, Christian jest bardzo silny i jestem pewien, że nie będzie odczuwał żadnego strachu po powrocie na boiska. Zresztą była to pierwsza rzecz, jaką mi powiedział, kiedy odwiedziłem go w szpitalu, w dniu tego incydentu – zakończył Pellissier.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie Chivu powróci do pełnej dyspozycji. Według wstępnych prognoz jego gra w tym sezonie była wykluczona, jednak biorąc pod uwagę fakt, że został zgłoszony przez Jose Mourinho do rozgrywek Champions League pozwala mieć nadzieję, że przed końcem maja Rumun pojawi się jednak na boisku.
Komentarze (7)
ale za ten faul na Chivu masz u mnie 10 minusów :<img src="/files/emoticons/21" alt="<lol2>" />