
Mimo, że Leonardo dopiero za dwa dni poprowadzi swój pierwszy trening z Interem, to już teraz musi zakasać rękawy i zabrać się do pracy. Jednym z pierwszych zadań Brazylijczyka, poza skompletowaniem swojego sztabu współpracowników, będzie zatrzymanie w Mediolanie Philippe Coutinho.
Nie chodzi jednak o odejście utalentowanego rozgrywającego do innego klubu, a o jego powołanie do reprezentacji Canarinhos Under 20, która od 16 stycznia do 12 lutego, będzie brała udział w południowoamerykańskich kwalifikacjach do Igrzysk Olimpijskich. Coutinho powinien przebywać na zgrupowaniu swojej kadry już od 13 grudnia, jednak został zwolniony z tego obowiązku z powodu kontuzji. Teraz, kiedy uraz 18 – latka jest prawie wyleczony, jego wyjazd na turniej do Peru jest niemal przesądzony i powinien się tam udać już 3 stycznia.
Inter nie chce jednak do tego dopuścić. Spowodowane jest to przede wszystkich kontuzją Wesleya Sneijdera, który będzie pauzował jeszcze przez miesiąc. I tu zaczyna się właśnie rola Leonardo, który ma spróbować przekonać brazylijską federację, aby ta zwolniła Coutinho z obowiązku udziału w olimpijskich kwalifikacjach. Problem w tym, że CBF uznaje ten turniej, jako oficjalną imprezę, co oznacza, że Nerazzurri są zobligowani zezwolić swojemu zawodnikami na wyjazd.
Zaraz po KMŚ sam zainteresowany przyznał, że nie wie jeszcze, jak cała sprawa się zakończy – Nikt nie rozmawiał ze mną na ten temat, ani Inter, ani CBF. Czekam na rozwój wypadków. To ważne, aby zawsze być do dyspozycji reprezentacji, ale nie chcę się mieszać w rozmowy Interu z federacją – powiedział Philippe.
Komentarze (11)
Jeśli się nie uda, to niech udaje gwiazdora tylko jedzie.