
W ostatnich dniach nasiliły się plotki mówiące o zmianie właściciela Interu, która może nastąpić w najbliższym czasie. Według tych informacji, wkrótce mediolański klub trafi w ręce saudyjskiego funduszu PIF.
Znany w Internecie włoski ekspert Damiano Er Faina w rozmowie z CMIT TV powiedział, że jakiś czas temu doszło już nawet do podpisania wstępnej umowy pomiędzy Suning, a saudyjskim funduszem, który zacieśnił rozmowy pomiędzy stronami i wywołał dalsze rozmowy oraz negocjacje.
- Otrzymałem wiadomość o podpisanej umowie. Sprzedaż nie została dokonana, ale została zawarte wstępne ustalenia, w której strony zobowiązują się do pewnych ograniczeń. Nic nie zostało jeszcze zrobione w całości, ale negocjacje małymi krokami posuwają się do przodu - powiedział Er Fraina.
Niektóre źródła zaczęły również donosić, że w przypadku przejęcia Interu przez PIF, zmieni się również główny sponsor klubu, którym miałby zostać gigant paliwowy Aramco. Saudyjskie przedsiębiorstwo rzekomo miałoby płacić Nerazzurrim nawet 100 mln euro za reklamę.
Komentarze (24)
Wymarzona pralnia pieniedzy.Wystawic fakturke 200 mln za powiedzmy transfer Gagliardiniego do Newcastle. Niby jest finansowe fair play ale patrzac na sklad PSG czy MC mozna to obejsc z palcem w d.... jak widać.
To nie jest normalna sytuacja. Albo pif albo oaktree.
Jeśli nie sprzedadzą klubu to będzie wyprzedaż.
Boli jedynie, ze ludzie tak bezrefleksyjnie podniecają się kasa Arabów, jak panny na sprzedaż, nie myśląc o tym, ze cywilizacja zachodnia upada z każdym dniem i każdym takim ruchem.
Jednak świat nie sprowadza się do piłki i ubogie ma życie ten, który błaga w komentarzach o PIF, myśląc, że to dobry wujek przynoszący pieniądze bez żadnych swoich interesów w tle.
Dziś żyjemy w klasie średniej średniego państwa, ale nasze dzieci/wnuki już niekoniecznie będą i myślę, że wtedy będzie im koło siurka latać jakie to młode gwiazdy przybywają do Interu.
Jak pomyślę, że na Meazza ma być oklaskiwany jakiś książe, a kibice będą wpadać na "śmieszkowate" zakładanie turbanów na głowę, to zwyczajnie mi się słabo robi.
Odkąd Moratti odszedł, dla mnie kibicowanie Interowi ewoluowało w stronę większej obojętności.