
Aż 6 piłkarzy (Belec, Cordoba, Santon, Chivu, Cambiasso i Motta), którzy grali od pierwszej minuty w meczu z Americą, zagrało od początku również dzisiaj. Poza nimi Jose Mourinho postawił na Burdisso, Zanettiego, Vieirę, Obiego i Balotelliego. Trener wyznaczył eksperymentalne ustawienie 4-4-1-1 z Thiago Mottą ustawionym za osamotnionym SuperMario. Nawet na ławce nie pojawili się Muntari i Stanković z powodu kontuzji.
Trener Chelsea Carlo Ancelotti wystawił bardzo mocny skład. Po raz pierwszy w okresie przygotowawczym zagrali Drogba, Kalou i Essien. Deco, który zagrał już mecz towarzyski ze Seattle, usiadł na ławce. W obronie Chelsea ook Johna Terry'rego zagrał Ricardo Carvalho, którym do niedawna interesował się Inter.
Chelsea od pierwszej minuty grała silnym pressingiem i już w jedenastej minucie udało się The Blues zdobyć bramkę. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Didier Drogba, a z powodu nieporadnej interwencji Vida Beleca piłka wpadła do bramki.[hide]
Przez następne minuty słoweński bramkarz miał dużo pracy, ale lepiej już wywiązywał się ze swoich zadań, broniąc strzały Drogby i Lamparda. Inter niemalże nie wychodził z własnej połowy w pierwszej części spotkania i trudno przytoczyć jakąkolwiek akcję Nerazzurrich.
W przerwie Mourinho wprowadził w miejsce Obiego Diego Milito, co już w pierwszej minucie drugiej połowy mogło przynieść korzyści. Argentyńczyk otrzymał dobre podanie i miał okazję na zdobycie gola, ale zbyt długo szukał dogodniejszej pozycji do strzału i Petr Cech wyłapał piłkę.
W szeregach Chelsea pojawił się Anelka, a chwilę potem sędzia podyktował rzut karny dla Chelsea z powodu ręki Cordoby. Lampard pewnie wykorzystał jedenastkę, myląc Beleca.
Mourinho zdecydował się na kolejne zmiany, wprowadzając Ibrahimovicia i Manciniego w miejsca Chivu i Motty. Niedługo potem efektownym strzałem z dystansu popisał się Davide Santon, piłka minęła jednak długi słupek. Chelsea wciąż atakowała znacznie intensywniej od Interu, a Vid Belec bronił strzały Anelki i Manciennes.
Na ostatnie minuty wszedł Ricardo Quaresma. Po stracie piłki i bardzo niecelnym strzale udało mu się posłać z rzutu wolnego piłkę pod nogi do Zlatana Ibrahimovicia, który jednak nie wykorzystał dobrej okazji na strzelenie być może swojego ostatniego w barwach Interu gola. Szwed miał jeszcze okazję na strzał z rzutu wolnego, ale uderzył w środek bramki i Cech nie miał problemów ze złapaniem piłki.
Gra w dzisiejszym spotkaniu wyglądała bardzo źle i można tylko się dziwić, czemu Chelsea nie zdobyła więcej bramek. W miarę dobrze spisali się jedynie Santon i Cordoba.
Inter 0-2 Chelsea (HT: 0-1)
Strzelcy: Drogba 11, Lampard (pen) 50.
Inter: Belec; Santon, Cordoba, Burdisso, Chivu (Mancini 60); Zanetti, Vieira, Cambiasso (Krhin 80), Obi (Milito 46); Thiago Motta (Ibrahimovic 60); Balotelli (Quaresma 80).
Rezerwowi: Orlandoni, Materazzi, Destro.
Trener: José Mourinho.
Chelsea: Cech (Turnbull 64); Ivanovic, Carvalho (Alex 46), Terry, Cole (Hutchinson 79); Essien (Belletti 64), Obi Mikel (Mancienne 67), Malouda (Deco 46); Lampard (Di Santo 88); Drogba (Anelka 46), Kalou (Sturridge 46).
Rezerwowi: Hilario, Shevchenko, Pizarro, Sinclair.
Trener: Carlo Ancelotti.
Sędzia: Ricardo Salazar (USA).
Żółte kartki: Burdisso 49, Ivanovic 59.
Liczba widzów: 81,224.
0-1 Drogba
0-2 Lampard
Komentarze (77)