Felietony

Praca konkursowa - "Zakończyć agonię" (5)

Źródło: inf. własna
około 10 lat temu
1646
5

Nie dla psa kiełbasa - te słowa cisną się na usta, gdy ktoś pyta mnie o Inter w sezonie 2014/15. Używając szkolnej terminologii Il Biscione zasłużyli na ocenę niedostateczną i porządną naganę. Ktoś zaraz powie, że to zbyt mocne stwierdzenie, ale promocja do europejskich rozgrywek powinna być dla takiego klubu bezwzględnym obowiązkiem, a perturbacje jakich byliśmy świadkami w trakcie sezonu nie powinny być usprawiedliwieniem dla zespołu, który uważa się za światową markę w piłkarskim środowisku.

 

Czytając prace wielu tifosich zauważyłem, jak dużo z Was podkreśla sentyment i dumę z tego, jak ten klub był odbierany w minionej epoce. W pełni rozumiem ten futbolowy romantyzm. W końcu co innego pozostało kibicom z czarno-niebieskiej części Mediolanu. Porównując to, co mieliśmy okazję oglądać jeszcze 5 lat temu, obecna ekipa przy tamtej to - nie bójmy się tego określenia - najzwyklejsza profanacja.

 

Osobiście mam również wielkie uznanie do tych, którzy co tydzień, a nawet co kilka dni, byli w stanie porzucić na bok obowiązki związane z pracą/szkołą czy też partnerkę i usiąść na dwie godziny przed ekranem, by oglądać Inter w akcji. Początkowe wyczyny bandy Mazzarriego na dobre odstraszyły mnie od dalszego regularnego śledzenia poczynań zespołu. Powrót zaliczyłem dopiero, gdy usłyszałem, że na stare śmieci wraca Roberto Mancini, aczkolwiek znów bardzo się zawiodłem, jednak należy podkreślić minimalny progres pod okiem tego szkoleniowca. Nie chcę już wracać do epoki Mazzarriego - jałowego 3-5-2, pogryzionych butelek i czasów, gdy Jonathan straszył rywali na wingbacku. Postaram się skupić na tym, co pozytywnego i negatywnego zauważyłem w poczynaniach Roberto Manciniego.

 

Pierwszą rzeczą godną pochwały jest powrót do gry czwórką obrońców, bo taktyka z trójką - co wiedzieliśmy na przykładzie Gasperiniego i Mazzarriego - zwyczajnie się nie sprawdziła. Jednak wraz z dobrym systemem gry w parze musi iść jakość defensorów, a ta pozostawia wiele do życzenia. W kontekście całego sezonu pozytywnie można się wypowiedzieć tylko o Jesusie, Andreollim i D'Ambrosio. Nazwanie reszty parodystami będzie dla nich pochwałą. Duet Ranocchia-Vidić doprowadził niejednego fana do równie wielkich cierpień, z jakimi mierzyli się bohaterowie "Requiem dla snu", a błąd Włocha w spotkaniu pucharowym z Napoli nie jednym śni się do dziś. Pomoc to właściwie jedna wielka sinusoida. Każdy piłkarz, który wchodził w skład tej formacji przechodził w trakcie sezonu lepsze i gorsze momenty. Bardzo dobrą końcówkę sezonu zanotował Hernanes, stąd też pojawia się światełko nadziei, że ten Pan da nam dużo pociechy w sezonie 15/16. Nie zmienia to faktu, że druga linia potrzebuje solidnego panaceum. Miejmy nadzieję, że Thohir do spółki z Ausilio znajdą lekarstwo na problemy.

 

Osobny akapit chciałbym poświęcić napastnikom, a właściwie napastnikowi. Mauro Icardi, czyli nasz Capocannoniere. Ostatni raz takiego łowcę bramek mieliśmy w 2009 roku, kiedy to "Ibrakadabra" zdobył ten tytuł. Chciałbym tu teraz przypomnieć, że jeszcze rok temu, a nawet zimą na stronie było szerokie lobby ekspertów, które opowiadało się za sprzedażą Icardiego. Zarzucano mu, że nie potrafi wykorzystywać dogodnych sytuacji, że jest drewniany, że prowadzi hulaszczy tryb życia itp. Argumentów było co niemiara i sam się z nimi zgadzałem, ale zawsze uważałem, że w tym chłopaku drzemie potencjał i należy go za wszelką cenę u nas zatrzymać. W końcu to nie przypadek, że Simeone chciał wyłożyć za niego na stół nawet 30 mln euro. Teraz jego krytyka spadła do minimum, bo w końcu jak głosi stara zasada -  zwycięzcy się nie osądza. Co do jego życia prywatnego - nie nam osądzać co robi poza Appiano Gentile i San Siro. Chapeau bas Mauro!

 

Mancini musi poprawić wiele trybików, aby ten zespół wrócił do łask, co oznacza że bez wsparcia finansowego się nie obejdzie. Tu do gry wkracza Erick Thohir z całą klubową administracją. Wiadomo że brak pucharów oznacza wielkie cięcie w zasobach kadrowych, a więc wielu zawodników pożegna się z klubem. Czas powiedzieć "arrivederci" takim ludziom jak Kuzmanović, Ranocchia, Obi i Guarin. Oczywiście można się nie zgodzić z opinią o sprzedaży Guarina, ale spójrzmy prawdzie w oczy: jest u nas od 2012 roku, nie zagrał jeszcze ani jednego dobrego sezonu, ma 28 lat, szanse na rozwój nikłe, a to ostatnia szansa by na nim coś zarobić, bo kontrakt kończy mu się w 2017 roku. Ubolewam również nad faktem, że pozbywamy się takiego piłkarza jak Andreolli, który gryzie trawę do końca, a trzymamy Vidicia, będącego w zespole tylko i wyłącznie za nazwisko.

 

Skoro już poruszyłem temat transferów warto rozważyć sprzedaż Samira Handanovicia. Sądzę iż znajdą się zespoły skłonne wyłożyć za Słoweńca 25 milionów euro, a w jego miejsce możemy sprowadzić Sergio Romero, korzystając z prawa bosmana. Taki pragmatyzm mógłby być domeną nowego, zmieniającego się Interu, o którym tak wielokrotnie mówi Thohir. Wielkim sukcesem okazał się transfer Kondogbii, który pokazał, że nie jesteśmy kolosem na glinianych nogach (przynajmniej na rynku transferowym), a wisieńką na torcie okazał się fakt, że wygraliśmy bój o Francuza z Milanem. Do tego dochodzą spekulacje mówiące o przyjściu piłkarzy miary Salaha czy Mirandy. Efekt? Ludzie zaczynają postrzegać Inter jako powracającą do życia instytucję, a skoro Inter to i cała Serie A.

 

Prowodyrem transferowego zamieszania okazał się Piero Ausilio przed którym czapki z głów. Zimą Shaqiri, teraz Kondogbia, a w najbliższej przyszłości być może Salah, Felipe Luis czy też Miranda. Ausilio zebrał wiele cięgów, będąc prawą ręką Marco Branki, ale teraz w końcu zbiera zasłużone pochwały. Być może prezydium klubowe doczekało się w swych szeregach gwiazdy pokroju Lele Orialego, a nawet i większej. Prócz tego bez echa nie może pozostać fakt, iż wymieniono sporą ilość kadry na stanowiskach dyrektorskich i tak oto za interesy Interu odpowiadają osoby współpracujące z Apple, Google czy IBM-em. Pod względem administracyjnym Nerazzurri to absolutnie światowa liga.

 

Czas więc, aby powrócić do elity na murawie. Fundamenty pod budowę czegoś wielkiego już są. Poza boiskiem Inter to dobrze prosperujące przedsiębiorstwo, które z roku na rok niweluje dług autorstwa Massimo Morattiego i spółki. Szkoda tylko, że sportowo tkwimy w tej samej agonii, w której byliśmy, gdy Włoch sprzedawał klub. Oby kolejny sezon ostatecznie zakończył stagnacje i lata posuchy. Można wywnioskować, że jestem niebywale optymistycznie nastawiony do zbliżającej się kampanii i tak też jest. Myślę że ta kadra, którą będziemy obserwować już od sierpnia powinna bezproblemowo wywalczyć miejsce w TOP3, a może i nawet pokusić się o jakieś trofeum. Skoro Lazio, na które przed sezonem nikt nie stawiał, potrafiło uzyskać kwalifikację do elitarnych rozgrywek na kontynencie, to czemu Internazionale nie miałoby zwojować całej ligi? Mam nadzieję, że tym tekstem wlałem w serca choć odrobinę nadziei.

 

Ciao!

Frank Underwood (Patryk)

 

Frank Underwood (Patryk) - fan Interu od 2007 roku. Pierwsze mierzenie klubowej koszulki nastąpiło cztery lata wcześniej, gdy otrzymałem na piąte urodziny tę z nazwiskiem Bobo Vierego. Od tamtego czasu tylko pogłębiałem swą więź z klubem. Dumny w 2010 roku, wierny po 9 miejscu w lidze. 

Tagi: felieton
udostępnij

Zobacz też

Czego życzyć sobie w 2025? Tego samego, co w 2024. Podsumowanie roku (8)

30.12
17:03

Mercato, czyli mieszane uczucia (33)

01.09
19:05

Komentarze (5)

Nie jesteś zalogowany. Tylko zalogowane osoby, mogą dodawać wiadomości
30.06.2015 o 12:50 przez Klinsi64
Klinsi64
aż dziwne że nikt sie nie przyczepił do 25 mln za Handę? :D
29.06.2015 o 23:37 przez FrankUnderwood
FrankUnderwood
@webo123
Gdybyś przeczytał uważnie, to zauważyłbyś zdanie, w którym wspominam wyczyny Interu pod wodzą Mazzarriego, co oznacza, że i mecze naszych w tamtym okresie oglądałem.
29.06.2015 o 20:42 przez ekspert
ekspert
Ja Inter Mazzariego też rzadko oglądałem, bo to aż oczy bolały od tej betonowej kopaniny. Żaden to powód do wytykania braku wierności, nie kibicował w tym czasie Milanowi przecież :P co do artykułu to przyczepiłbym się tylko do tego, że Jesusa można pochwalić za ten sezon. Jego można było chwalić za sezon poprzedni, ale w tym zaczął momentami przypominać Ranokje. Amen
29.06.2015 o 18:10 przez edgar
edgar
Inter to nie instytucja !!
29.06.2015 o 13:19 przez webo123
webo123
"Dumny w 2010 roku, wierny po 9 miejscu w lidze" - a Interu Mazzariego nie oglądałeś, czyli z wiernością widzę, że różnie bywa ::

Shoutbox

timon 16.09.2025 15:50

Jude wie, że taktyka na nas to ustawić się z tyłu i dać nam grać po obwodzie bo z tego nic nie wynika

Matti 16.09.2025 15:50

bo pierdolnal tak, ze iskra w chivu zgasła

Matti 16.09.2025 15:50

adzić nie widział

Orzeu 16.09.2025 15:17

czy nie każdy?

Orzeu 16.09.2025 15:17

nom każdy kto oglądał mecz widział że Juve się broniło przez większość czasu

pablo77 16.09.2025 15:08

to Juventus pierwszy strzelił gola dość szybko bo już w pierwszym kwadransie, my wyrównaliśmy bo Juventus się cofnął i oddał nam piłkę, gdy tylko wyrównalismy po 8 min już prowadzili znowu. Po przerwie Juventus grał słabo ale jak tylko musieli gonić wynik to zrobili to z palcem w dupie w 10 min.

pablo77 16.09.2025 15:07

Jak można napisać, że z Juve zagraliśmy dobry mecz jak my prowadziliśmy przez 7 minut a Juventus przez 47min. To oni mieli ten mecz pod kontrolą. 3 razy wychodzili na prowadzenie a my graliśmy tak jak oni chcieli.

Pjerun 16.09.2025 15:04

Jego styl gry jest archaiczny, nie pasuje kompletnie do Interu. Darujmy sobie

Pjerun 16.09.2025 15:04

Mourinho skończył się jakieś 10 lat temu jak nie wcześniej.

Ibracadabra eight 16.09.2025 14:37

w takie coś to raczej nie będzie chciał sie pchać

Orzeu 16.09.2025 14:31

przyjdzie jako strażak jak będzie trzeba top 4 ratować

Ibracadabra eight 16.09.2025 14:29

media go pchają do Interu a sam Mou nic o tym nie wie :D

Orzeu 16.09.2025 14:28

:soon:

kibol123 16.09.2025 14:24

a ile takich bramek Hakan zdobył w Interze? Bo ja za wiele nie kojarzę to były raczej wyjątki niż przeprowadzony atak zakończony golem :)

Orzeu 16.09.2025 14:17

dawno nie było meczu z taką ilością bramek z dystansu

Orzeu 16.09.2025 14:16

Juve zamurowane a my strzeliliśmy 3 bramki, nie nazwałbym tego rozwojem ale mecz dobry zagraliśmy . Pomijając tragicznego bramkarza i obronę

timon 16.09.2025 14:08

Oddaliśmy przytłaczające 4 strzały na bramkę w tym jeden z pola karnego- widać rozwoj

Orzeu 16.09.2025 14:04

z Juve zagraliśmy najprawde dobrze, pomijając bramkę i defensywę

Piekarz 16.09.2025 14:04

Gra jest świetna, brakuje wyników

Archiwum shoutboxa

Sonda

Kto najlepiej zagrał w meczu z Juventusem?

Polls answer

Publicystyka

Analiza taktyczna PSG Luisa Enrique (4)

29.05
15:15

Luis Enrique - Od boiska po ławkę trenerską (3)

28.05
17:00
Archiwum publicystki

Tabela

/

Tabela strzelców

Serie A

  • 1

    Napoli

    3

    9

  • 2

    Juventus

    3

    9

  • 3

    Cremonese

    3

    7

  • 4

    Udinese

    3

    7

  • 5

    Milan

    3

    6

  • 6

    Roma

    3

    6

Pokaż tabelę

Mecze

Zawodnik

Bramki

  • 1

    Marcus Thuram-Ulien

    3

  • 2

    Kevin De Bruyne

    2

  • 3

    Dušan Vlahović

    2

  • 4

    Hakan Çalhanoğlu

    2

  • 5

    Charles De Ketelaere

    2

Pokaż wszystkich

Statystyki serwisu

Liczba użytkowników: 28262

Liczba newsów: 51456

Liczba komentarzy: 606167

Użytkownicy online: 0 1 gość

Serwis istnieje od 2003 roku

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z polityką cookies. Możesz określich warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Herb Interu
Scudetto

20x

scudetto

Champions league

3x

Champions league

Coppa italia

9x

Coppa Italia

Fifa Club World Cup

1x

Fifa Club World Cup

UEFA cup

3x

Uefa Cup

Logo FcInter.pl

Nieoficjalny, największy polski serwis poświęcony Interowi Mediolan. Działamy dla Was od 2003 roku!

Serie A

Puchary

Dla Tifosich

Serwis

Zarejestruj się

Zarejestruj się