
Rafaela Pimenta, agentka m.in. Henrikha Mkhitaryana, opowiedziała Cronache di Spogliatoio anegdotę związaną z ormiańskim pomocnikiem, jednym z ulubieńców trenera Simone Inzaghiego:
- Powiem ci, dlaczego Mkhitaryan jest przykładem: pewnego dnia poszliśmy do Cipriani, jednej z najlepszych restauracji w Mediolanie. Zamówił mozzarellę. Wszyscy spojrzeliśmy na niego i zapytaliśmy: "Przychodzisz do takiej restauracji, żeby zjeść mozzarellę?" Powiedział nam, że lekarze Interu zalecili mu na ten dzień spożywanie laktozy. Jest bogaty i sławny, ale stara się robić wszystko, aby nadal być mistrzem.
Komentarze (3)