Mino Raiola wezwał do całkowitej rewolucji na włoskich boiskach. Jako wzór do naśladowania podał Juventus. Agent piłkarski udzielił wywiadu dla La Stampa.
- Milan i Inter potrzebują rewolucji. Piłka nożna jest zwierciadłem społeczeństwa. Nasz futbol jest w takim samym stanie jak kraj. I mówię tutaj o ogóle - jeśli nie rozpoczniemy rewolucji takiej jak w Niemczech czy Holandii, to nie będziemy się liczyć w Europie.
- Tavecchio jest hańbą FIGC, ale winy nie można kłaść tylko na niego. Prezydent Milanu był "właścicielem" tego kraju, rodzina Moratti władała swego czasu Mediolanem. Ale mimo to żaden z nich nie wybudował stadionu dla swoich zespołów. We Włoszech nie mamy już żadnych trenerów. Mówię to od trzech lat, ale nikt mnie nie słucha. Oni są przyzwyczajeni do znanych, doświadczonych i starych piłkarzy. Ten system jest wadliwy. Z drugiej strony Juventus jest jakby z innej planety, ale musimy być szczerzy - ta polityka zrodziła się w głowach Giraudo i Moggiego. Juventus ma ogromną przewagę mimo Calciopoli. Oni spisują się świetnie po resecie, podobnie jak Napoli czy Borussia Dortmund. Dziś Juve ma organizację, stadion i dochody.
Komentarze (1)