
Inter i AC Milan chcą, aby referendum w sprawie przyszłości San Siro odbyło się tego lata. Kluby od kilku lat dyskutują na temat obecnego i przyszłego stadionu w Mediolanie.
Według turyńskiej gazety Tuttosport, oba kluby uważają, że jeśli jakiekolwiek referendum ma się odbyć w sprawie wyburzenia stadionu, nie powinno to nastąpić później niż latem tego roku. Saga dotycząca nowego stadionu w Mediolanie wciąż się przeciąga. Kluby dały jasno do zrozumienia, że uważają, iż nowy stadion jest jedynym sposobem na zrobienie kroku naprzód.
Istniejący stadion nie jest uważany za wystarczający, ponieważ oba kluby dążą do modernizacji infrastruktury i zwiększenia przychodów. Nerazzurri i Rossoneri od kilku lat dążą do budowy nowego stadionu. Początkowo plany klubów zakładały budowę nowego obiektu w miejscu San Siro.
Uzyskanie zgody było i jest jednak dla klubów ciężką walką. Istnieje sprzeciw wobec wyburzenia San Siro, aby zrobić miejsce dla nowego stadionu. Co więcej, przeszkody biurokratyczne pozostawiły kluby bez jasnej ścieżki rozwoju.
Doprowadziło do utraty cierpliwości działaczy obu klubów, jednak w szczególności - Milanu. Według doniesień, Rossoneri są gotowi poddać się i przenieść plany budowy gdzie indziej, co jest podobno powodem napięć między prezydentem Interu Stevenem Zhangiem a jego odpowiednikiem Gerrym Cardinale.
Kolejnym opóźnieniem może być wspomniane referendum. Przeciwnicy wyburzenia chcą jego przeprowadzenia i jeśli zakończyłoby się sukcesem, kluby nie mogłyby ruszyć do przodu. Co więcej, dopóki istnieje niepewność, dopóty Inter i Milan nie mogą iść naprzód.
W związku z tym kluby stoją na stanowisku, że jeśli referendum ma się odbyć, to musi to nastąpić wkrótce - nie później niż tego lata.
Komentarze (6)