
Powoli mija sierpień. Na stadiony wybiegli piłkarze Nerazzurrich, a za nimi podążyli ultrasi. Poniżej małe podsumowanie tego co działo się u naszych kibiców w ósmym miesiącu tego roku, a także jak dopingowali Inter w różnych miejscach – Splicie, Pietra Neamt, Pescarze i Mediolanie.
Na początku miesiąca ultrasi Nerazzurrich gościli w Walencji gdzie uczestniczyli w turnieju piłkarskim rozgrywanym pomiędzy pięcioma grupami kibicowskimi. Poza gospodarzem, czyli ekipą fanów Valencii oraz kibicami Interu byli tam również fani Sportingu Gijon - gli Ultraboys di Gijon, kibice Elche CF - Jove Elx di Elche oraz fani Realu Saragossa – grupa Viejo fondo di Logrono e il Ligallo di Saragozza. Jak napisali fani Interu na swej oficjalnej stronie „ten turniej to kolejna okazja, by wzmocnić naszą przyjaźń z chłopakami z Walencji”.
Oto spotkania jakie rozgrywał Inter w tym miesiącu od strony kibicowskiej.
2 sierpnia 2012: Hajduk Split – Inter Mediolan
Pierwszy oficjalny mecz sezonu, pierwsza wygrana Interu i przede wszystkim pierwszy doping ultrasów czarno-niebieskich. W Splicie nie zabrakło fanów Nerazzurrich, którzy mieli bardzo trudne zadanie – przekrzyczeć świetnie zorganizowaną i bardzo głośną grupę fanów Hajduka. Nie ma co ukrywać – to Chorwaci zrobili w tym meczu show na trybunach, ale naszym też należą się słowa pochwały. Pojechali i dali z siebie wszystko. A to się właśnie liczy.
Na meczu nie było jakiś wymyślnych opraw – jedna porządna flaga i przede wszystkim gardła. Nie zabrakło też pozdrowienia do kibiców z Walencji oraz zaczepki w stronę Juventusu - „30 na boisku ma tylko Mudingayi”. Zresztą ten tekst bardzo przypadł do gustu Diego Milito, który ze śmiechem przytaczał go na swoim facebooku.
9 sierpnia 2012: Inter Mediolan – Hajduk Split
Do Mediolanu Hajduk przyjechał z trzema tysiącami głośnych fanów, którzy starali się jak mogli by wspierać swój klub. Fanów Interu było o wiele więcej, ale nic wesołego na boisku nie zobaczyli poza efektem końcowym.
Na trybunach zdecydowanie więcej fanów, lepszy doping, więcej transparentów. Pojawiły się nawet race.
23 sierpnia 2012: FC Vaslui – Inter Mediolan
Do Rumunii pojechała raczej skromna delegacja kibiców Interu. Mecz nie stał na wielkim poziomie kibicowskim. Kibice Interu głównie dali znać, że są.
26 sierpnia 2012: Pescara Calcio – Inter Mediolan
Na pierwszym ligowym spotkaniu ultrasi Interu spisali się wyśmienicie. Trybuna jaka została wydzielona dla fanów czarno-niebieskich pękała w szwach. Oglądając spotkanie słychać było głównie tifosich Nerazzurrich z ich przyśpiewkami. Często grzmiał między innymi okrzyk „Pazza Inter”. Fani Interu spisali się na tyle dobrze, że na pomeczowej konferencji Andrea Stramaccioni przyznał, że doping kibiców był jedną z zasług tak dobrego wyniku.
Poniżej „La Capolista Vola” w wykonaniu kibiców Interu po meczu z Pescarą.
PS. Informacja o meczu Inter Mediolan – FC Vaslui znajdzie się we wrześniowej relacji. Zapraszam do głosowania w sondzie gdzie wybieramy najlepszą oprawę lat '90.
Komentarze (8)
<img src="/files/emoticons/26" alt="<piwko>" />