Felietony

Rok tytanów (55)

Autor:
około 15 lat temu
1788
55

Nie będę pisał o Serie A, bo „koń jaki jest, każdy widzi”. Jej poziom z roku na rok spada w zastraszającym tempie. Cierpiący na skłonności autodestrukcyjne Włosi wolą toczyć wojny między sobą, niż usiąść i wspólnie porozmawiać o przyszłości. Poza tym na własnym podwórku Inter już od dawna nie ma sobie równych, więc i piąty z rzędu tytuł można było, mimo pewnych perturbacji, przewidzieć już jakiś czas temu. Żeby nikt mnie źle nie zrozumiał, Romie należy się szacunek za tempo jakie narzucili po drugiej kolejce zmagań, ale to jest zespół, który grozi, wypowiada dużo buńczucznych słów w stronę swoich rywali, ale kończy tak jak ich kapitan w tegorocznym finale Coppa Italia- ze spuszczoną głową i łzami w oczach.

 

[hide]


A Claudio Ranieri jest ostatnim człowiekiem, który mógłby ich zarazić wirusem zwycięstwa. Wrodzony brak charyzmy to ogólnie problem większości włoskich trenerów. Dość powiedzieć, że do niedawna najbarwniejszą postacią na boiskach Serie A był nieodżałowany Pierluigi Collina.

 

Gdyby we wrześniu poprzedniego roku ktoś mi powiedział, że w maju Inter będzie na dobrej drodze do powtórzenia wyczynu Barcelony anno domini 2009, odszedłbym czym prędzej w obawie o własne zdrowie psychiczne. Barcelona osiągnęła coś, co jeszcze do niedawna uważane było za mission impossible. Będąca na ustach całego świata „Duma Katalonii” sięgnęła po 6 trofeów w trakcie jednego sezonu, Josep Guardiola podczas swoich debiutanckich 12 miesięcy zdobył futbolowy Mount Everest, Leo Messi grał tak, że w Argentynie pomniki Maradony zaczęły się kruszyć, Pedro Rodriguez, wciąż będąc żółtodziobem, strzelał bramki we wszystkich rozgrywkach w jakich Katalończycy uczestniczyli… Tak powstał mit o drużynie herosów, czarodziejów i piłkarskich bogów, zawiadywanych z ławki trenerskiej przez pół-człowieka, pół-cyborga. Mit o drużynie niepokonanej i wszechmocnej, rozdającej karty we współczesnej piłce. Opowieść ta krążyła z ust do ust, z gazety do gazety, tryskała z każdego odbiornika telewizyjnego. Uderzała z taką mocą, że zaczęli w nią wierzyć sami piłkarze mistrza Hiszpanii. Ta opowieść nie będzie jednak o nich. Będzie o ludziach, którzy ośmielili się stanąć im na drodze, o ludziach, którzy odważyli się podnieść na bogów rękę, o ludziach, dzięki którym piłka nożna nie umarła we własnym łóżku na nieuleczalną nudę i przewidywalność…

 

Inter w Lidze Mistrzów rozpędzał się powoli, niczym doświadczony długodystansowiec, pamiętający o tym, że nieistotne jest pierwsze miejsce na półmetku wyścigu, tylko końcowy sukces. Byleby tylko nie stracić z oczu lidera. Grupa F, w której znaleźli się sami mistrzowie swoich krajów do najłatwiejszych nie należała, dodatkowo mając w perspektywie dwa dalekie wyjazdy na wschód do Kazania i Kijowa. Wylosowanie Chelsea w 1/8 finału nie wywołało optymizmu. Inter jeszcze nie wyleczył wszystkich ran jakie zadały mu Liverpool i Manchester United, a już czekała na nich kolejna angielska drużyna. Dowodzeni przez Carlo Ancelottiego londyńczycy rozpędzili się w rodzimej lidze i zapowiadali wielkie show w CL. Jednak podwójne zwycięstwo (2:1 na San Siro i 1:0 na Stanford Bridge) podopiecznych Jose Mourinho wyleczyło ich z marzeń o końcowym triumfie.

 

Patrząc na wszystko z perspektywy czasu zaryzykuję stwierdzenie, że Inter trafić lepiej po prostu nie mógł. Chelsea okazała się kolosem o glinianych nogach, które mogłyby stwardnieć poprzez awans do kolejnej rundy. Londyńczycy nabraliby wtedy pewności siebie i wynik mógłby być zgoła odmienny. Z drugiej strony to chyba właśnie po rewanżu w Londynie piłkarze w czarno-niebieskich strojach uwierzyli, że stać ich na sukces, że nie oni powinni się bać następnego rywala, ale rywal powinien drżeć przed nimi. Każda kolejna minuta w meczach z CSKA wzmacniała ich pancerz, pokazując, że wygrywać mogą nawet bez specjalnego nakładu sił… I wtedy przyszła pora na Barcelonę.

 

Przyznaje się: wątpiłem. Wątpiłem i jest mi teraz z tego powodu wstyd. Media zasiały ziarno niepewności nawet w mojej, wydawałoby się odpornej, głowie. Ale niech pierwszy rzuci kamień ten, który był awansu do finału pewny. Mimo wielu lat kibicowania, nie byłbym w stanie powiedzieć, że Inter „zasługuje na całą wiarę tego świata”. Na szczęście moja malutka, nikczemna, osobista wiara wystarczyła. Julio Cesar udowodnił, że Valdes nie jest najlepszym bramkarzem na świecie jak niektórzy już go mianują, Sneijder unaocznił Xaviemu, że rozgrywający nie musi wymienić z kolegami 80 podań w trakcie meczu, żeby być efektywnym, Maicon pokazał całemu światu, dlaczego Dunga stawia na niego a nie na Daniego Alvesa. I najważniejsze. Mourinho pokazał, że Pep Guardiola nie jest magikiem. Udowodnił, że Hiszpan jest jedynie kuglarzem, iluzjonistą, mającym do dyspozycji odpowiedni sprzęt przesłaniający publice rzeczywistość. Nie przyzwyczajony do niekorzystnego biegu wydarzeń traci głowę, zaczyna przeprowadzać niezrozumiałe zmiany, tracąc kontakt z rzeczywistością. Za wcześnie obwołano go trenerskim geniuszem i po prostu nie poradził sobie z presją, w momencie kiedy w końcu coś od niego zależało a nie od nóg jego podopiecznych. Nie, nie jestem wrogiem Barcelony, po prostu uważam, że sztucznie nadmuchany balon z napisem „FCB” prędzej czy później musiał pęknąć. Finał w Madrycie 22 maja z udziałem Bayernu Monachium i Interu Mediolan to dla niektórych koniec i śmierć futbolu. Na szczęście dla innych dopiero początek. Jest to jeden przystanek od stacji końcowej „Wieczność”.

 

Tagi:
udostępnij

Zobacz też

Z Mediolanu przez Paryż do Turcji (25)

27.05
17:00

System na system. Analiza taktyczna Interu przed meczem z Atletico Madryt (20)

17.02
21:08

Komentarze (55)

Nie jesteś zalogowany. Tylko zalogowane osoby, mogą dodawać wiadomości
17.05.2010 o 19:41 przez T_o_M_a_S
T_o_M_a_S
Pablusso ok, ale dla mnie to jest błąd myślowy. Co z tego ze kibice tak sądzą? Jak spora grupa kibiców będzie pisała na stronie, że FC Pierdziszewo jest najlepsze to też będzie to powód do pisania o tym w felietonie? Zrozumiałbym jakby cały zarząd oraz piłkarze Barcelony mowili, że są najlepsi, nie do pokonania itd.
17.05.2010 o 19:39 przez Karim
Karim
I najważniejsze. Mourinho pokazał, że Pep Guardiola nie jest magikiem. Udowodnił, że Hiszpan jest jedynie kuglarzem, iluzjonistą, mającym do dyspozycji odpowiedni sprzęt przesłaniający publice rzeczywistość. Nie przyzwyczajony do niekorzystnego biegu wydarzeń traci głowę, zaczyna przeprowadzać niezrozumiałe zmiany, tracąc kontakt z rzeczywistością. Za wcześnie obwołano go trenerskim geniuszem i po prostu nie poradził sobie z presją, w momencie kiedy w końcu coś od niego zależało a nie od nóg jego podopiecznych. Nie, nie jestem wrogiem Barcelony, po prostu uważam, że sztucznie nadmuchany balon z napisem „FCB” prędzej czy później musiał pęknąć<br />
<br />
Gratuluje obiektywizmu autorowi. Real Madryt ma równie dobrych piłkarzy co Barca i jakoś w tym sezonie nic nie osiągnął. Przy mniejszym nadmiarze szczęscia Interu nie byłoby dzisiaj w finale i nie nadmuchiwałbym balonu o nazwie potęga Interu na siłę bo szybko można wrócić na ziemie
17.05.2010 o 19:37 przez T_o_M_a_S
T_o_M_a_S
Radostin91 widac gosciu ze nie ogladales ani jednego meczu Barcelony.
17.05.2010 o 19:32 przez Pablusso
Pablusso
Sprostowanie, a raczej dwa:<br />
<br />
1. Nie deprecjonuje sukcesow Barcelony. Sa one niepodwazalne. Piszac o sztucznie nadmuchanym balonie, mialem na mysli otoczke wokol tego klubu. Mity rozpowszechniane przez ich wlasnych kibicow o niezjednanej potedze i wielkosci. Udal im sie znakomity poprzedni sezon, ale nie sa cyborgami. To przynajmniej staralem sie przekazac.<br />
<br />
2. Nigdzie nie napisalem, ze zawodnicy Interu sa lepsi niz zawodnicy Barcelony jako ogol. Mogles odniesc takie wrazenie porownujac bramkarzy. Ale takie jest po prostu moje zdanie. A jesli chodzi o pozostalych pilkarzy nie wartosciowalem ich umiejetnosci. Probowalem jedynie pokazac, ze nie sa najlepsi na swojej pozycji, a jedynie jednymi z lepszych.
17.05.2010 o 19:24 przez Radostin91
Radostin91
PS. TOMAS &quot; Jullio na równi z Valdesem&quot; , jesteś rozbrajający człowieku <img src="/files/emoticons/10" alt=" :) " /> <img src="/files/emoticons/15" alt="&lt;forza&gt;" />
17.05.2010 o 19:19 przez Radostin91
Radostin91
Świetny tekst <img src="/files/emoticons/10" alt=" :) " />
17.05.2010 o 18:32 przez MarcinFCI
MarcinFCI
Mnie zaś bardzo się podoba felieton, a w szczególności porównanie pyszałkowatej Barcy do sztucznie nadmuchanego (przez media i &quot;wielkich&quot; znawców futbolu) balonu jest jak najbardziej słuszne. Oby tak dalej, brawo.
17.05.2010 o 18:20 przez T_o_M_a_S
T_o_M_a_S
Śmieszne jest porownanie, a raczej probowanie udowodnic ze Inter ma <br />
lepszych zawodnikow niz Barca na kazdej pozycji. Wymienianie Cesar lepszy od Valdesa, Sneijder od Xaviego, Maicon od Alvesa plus te głupoty o Guardioli. Może wróćmy troche do przeszlosci? Gdzie Inter był w LM w ostatnich latach? Teraz nagle, gdy doszedł do finału jest wielkim mocarstwem? Doprawdy zabawne. Chyba fanatyzm i klapki na <br />
oczach autora skłonily do napisania tego. Valdesa i J. Cesara pomijam bo dla mnie są niemal na równi, to samo Macion i Alves, walory podobne i Dunga kogo nie wystawi to na tym nie straci. Temat Sneijdera też<br />
pomijam, bo porownanie go z Xavim jest śmieszne. Ale najlepsze jest o Guardioli. Piszesz że nie umie znieść presji? Widać że gościu nic nie wiesz o Barcelonie. Po słabym sezonie Barcelony w 2007-08, bez zdobycia zadnego trofeum stawiają na nikomu wcześniej nieznanego trenera. Ale właśnie to on, nikomu nieznany trener nie boi się wywalić balangowicza Ronaldinho, mozna powiedziec nietykalnego, oraz słabego Deco, tworcow zdobycia LM w sezonie 2005-06 ze składu. I co się nagle <br />
dzieje? Koleś w swoim 1 sezonie zdobywa 6 pucharow czego nikt wczesniej nie dokonał. Tym bardziej że obronił własnie tytuł mistrza Hiszpanii. Za to wielbienie cudownego Mourinho, z taktyką którą <br />
wymyśliłby nawet Engel czyli 10 obrońców plus bramkarz. Czemu w tekście nie ma nic o tym że Interowi sie udalo awansowac dzięki bramce <br />
ze spalonego Milito? Kto wie, moze wcale bys nie pisal tych wypocin gdyby nie ten gol. Człowieku piszesz tak jakby Inter rozjechal i Chelsea i Barcelonę jak chciał. A wcale tak nie było. I ostatnie. <br />
Czemu ten tekst jest pisany przed finałem? Dla autora to juz sukces mianujący do napisania felietonu? Dla mnie żadnym sukcesem nie będzie dotarcie do finału i przegranie go. W LM liczy się tylko zwycięzca, finalisty nikt nie pamięta. Widzę że euforia niektorym w dupie poprzewracała i nic innego nie widzą poza Interem.
17.05.2010 o 17:58 przez Bodzek
Bodzek
Nie rozumiem czemu piszesz, że balon z Baceloną był sztucznie nadmuchany skoro wcześniej sam wymieniasz 6 zdobytych przez nich trofeów i nazywasz to mission impossible. Oni przecież faktycznie dokonali czegoś niesamowitego, nie wymyśliły tego media
17.05.2010 o 17:38 przez T_o_M_a_S
T_o_M_a_S
Śmieszne i wręcz żenujące odwołanie do Barcelony i pokazanie jaki to Inter nie jest lepszy.
17.05.2010 o 17:18 przez piter0806
piter0806
szacun dla kolegi.napisane z sensem i prawda o Guardioli i jego podopiecznch <img src="/files/emoticons/24" alt="&lt;flaga&gt;" />
17.05.2010 o 17:17 przez Crespo09
Crespo09
<img src="/files/emoticons/15" alt="&lt;forza&gt;" /> F.C.Internazionale Milano<img src="/files/emoticons/15" alt="&lt;forza&gt;" /> <br />
<br />
PER SEMPRE.<img src="/files/emoticons/33" alt=" !! " /> !<img src="/files/emoticons/24" alt="&lt;flaga&gt;" /> <img src="/files/emoticons/15" alt="&lt;forza&gt;" /> <img src="/files/emoticons/20" alt="&lt; loveinter &gt;" />
17.05.2010 o 17:15 przez kontousuniete
kontousuniete
Świetny tekst naprawdę <img src="/files/emoticons/10" alt=" :) " />
17.05.2010 o 16:35 przez lays
lays
Sensownie napisane. Bardzo słusznie stwierdziłeś że poziom w Serie A spada w zastraszającym tempie. O ile w kilku poprzednich sezonach na finiszu o tytuł walczyły 3 czy 4 drużyny. To teraz tylko 2. Ciekawsza była walka o Ligę Europy niż o LM. Bo więcej drużyn było w nią zaangażowane. Można to usprawiedliwić po nie kąt przemianą pokoleniową, zespoły pokroju, Lazio, Juventusu czy choćby Udinese straciły wigor a ich miejsce zajęły zespoły młodsze choćby Palermo. Poruszyłeś bardzo ważny problem braku charyzmy włochów. Jest to bolączka tej ligi od dobrych kilkunastu lat. Nie ma tutaj kogoś kto mógłby stać się twarzą tej ligi. ale nic co napisze tego nie zmieni więc raczej nie będę się rozpisywał. Co do samego Interu. Raczej nie ma w tej chwili na półwyspie Apenińskim nikogo kto mógłby z nami rywalizować bo jest to po prostu przepaść. Nie przemawia tutaj mój fanatyzm czy coś takiego ale był taki moment sezonu że wszyscy już zwątpili iż tytuł wyjedzie z Mediolanu. Później Inter stracił impet ale i tak nic zmienić się nie mogło, bo Milan jest za stary, Juventus to przerost ambicji i legendy tego klubu nad jego rzeczywistymi możliwościami na dzień dzisiejszy,a Romie brakuje zwyczajnie jaj.<br />
Liga mistrzów... Konfucjusz powiedział &quot;Nieważne jak się zaczyna ważne jak się kończy&quot; łatwo nie było ale Mourinho to człowiek z głową na karku, który zbudował tą drużynę według własnego widzimisię. Póki co nie wiem jak to się skończy, mimo że wierzę z całego serca w Inter to wolę zachować ostrożność w spekulacjach. Nie wiem czy zauważyliście ale bodajże od 2004 roku to pierwszy finał bez angielskiej drużyny. To też może świadczyć o transformacjach jakie nieustannie przechodzi piłka nożna. <br />
Co do Barcelony napiszę tylko że ten klub który zachłysnął się własnym sukcesem, tak krzyczą że są przeciwieństwem Realu, stawiają na młode talenty itd. a mieli najbardziej pysznych kibiców, piłkarzy i trenera w całej Europie. tyle ode mnie<br />
22 V PORA PISAĆ HISTORIĘ<img src="/files/emoticons/33" alt=" !! " /> ! FORZA INTER <img src="/files/emoticons/24" alt="&lt;flaga&gt;" /> <img src="/files/emoticons/24" alt="&lt;flaga&gt;" /> <img src="/files/emoticons/24" alt="&lt;flaga&gt;" /> <img src="/files/emoticons/24" alt="&lt;flaga&gt;" />
17.05.2010 o 16:21 przez Imperatore10
Imperatore10
ej, nooo. bo się popłacze...
17.05.2010 o 16:11 przez Blablarzynca
Blablarzynca
Świetny felieton! Dobrze się czytało.
17.05.2010 o 16:08 przez PowiatowyPlayboy
PowiatowyPlayboy
onieśmielił mnie ten tekst <img src="/files/emoticons/33" alt=" !! " /> ! pisz tak częściej<img src="/files/emoticons/10" alt=" :) " /> <img src="/files/emoticons/15" alt="&lt;forza&gt;" />
17.05.2010 o 15:52 przez RdK.
RdK.
Super napisane Pawle ;) <br />
<br />
Do soboty! ;)
17.05.2010 o 15:46 przez Kielben
Kielben
pięknie napisane ! : )<br />
naprawdę , aż się miło czytało . Sama prawda, 22 maja wygrywamy i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemii ! : D
17.05.2010 o 15:34 przez GULI
GULI
nie wiedziałem Pablusso ze taki z Ciebie felietonista no no...a i szkoda ze nie przyjedziesz do Poznania na mecz masz co żałować <img src="/files/emoticons/12" alt=" :D " /> pozdro!
17.05.2010 o 15:31 przez Mora
Mora
Ciekawy felieton Pablusso <img src="/files/emoticons/10" alt=" :) " /> Szkoda że nie wspomniałeś o pewnych siebie &quot;Ciules&quot; Barcelony i o burackim zachowaniu przed i po meczu na CN<img src="/files/emoticons/34" alt="&lt;loldev&gt;" /> Ogólnie mądrze napisane,przestałeś pić na 2 dni i są efekty hehe<img src="/files/emoticons/21" alt="&lt;lol2&gt;" />
17.05.2010 o 15:30 przez lvlarcel
lvlarcel
Kolega pokazał jak pieknie mozna opisać to całe wydarzenie, jaki futbol jest piekny i nieprzewidywalny. <br />
<br />
Kiedys gdy bede juz stary usiade przy kominku i przeczytam ten artykuł swoim pociechom.<br />
<br />
Pozdrawiam Marcin Słupsk<img src="/files/emoticons/15" alt="&lt;forza&gt;" />
17.05.2010 o 15:25 przez Rebelde
Rebelde
Świetny tekst <img src="/files/emoticons/9" alt="&lt;brawo&gt;" />
17.05.2010 o 15:24 przez mati1908
mati1908
22 maja najwazniejszym celem tego roku <img src="/files/emoticons/15" alt="&lt;forza&gt;" />
17.05.2010 o 15:23 przez El Imprezatore
El Imprezatore
DOBRZE NAPISANE POLAĆ MU ! I JESZCZE TYLKO ZWYCIĘSTWO 22 MAJA I JESTEŚMY LEGENDĄ.

Shoutbox

ragnar 15.06.2025 12:55

Jak było teraz

ragnar 15.06.2025 12:55

Wiadomo, że przydałby się jeden napastnik podobny poziomem do Thula. Lepsza jedna porządną trójka niż dwóch czy trzech g.wnianych

Vancore 15.06.2025 12:50

dopiero co mielismy 3 szmaciarzy i doszlismy do finalu LM a lige przewalilismy w przedostatniej kolejce po golu z karnego w 95 minucie xD

Vancore 15.06.2025 12:49

no jak nie

karaszan 15.06.2025 12:46

Też jest taka opcja Ragnar. Po prostu przy tylko dwóch atakujących w składzie, nie wolno nie mieć rezerwy, która gwarantuje poziom z biegu

ragnar 15.06.2025 12:44

3421 z jedna 9 a za nim np Zalewski i Frattesi też jakas opcja

karaszan 15.06.2025 12:42

Przy 433, to są jeszcze skrzydłowi

karaszan 15.06.2025 12:42

Grając na 352, gdzie jest tylko dwóch atakujących, to musi być 3 napastnik na poziomie 80% podstawy, bo inaczej to jak się zatrą armaty to nie będzie komu strzelać, po prostu

karaszan 15.06.2025 12:42

Xucatlan, dobrze powiedziane :)

Jacenty 15.06.2025 12:19

Galeone, mentor Allegriego: Max Allegri’s mentor, Giovanni Galeone, reveals the new Milan coach ‘had an agreement with Napoli and then waited to the last minute for a call from Inter.’

Xucatlan 15.06.2025 12:01

Nawet jak Lautaro czy Thuram będą w fazie 'zacięcia', to i tak będą grać, bo Hojlund czy Bonny, którzy jeszcze nigdy nie przekroczyli bariery 10 goli w sezonie nie są gwarancją, że te gole zaczną być przez napastników strzelane. Większa szansa, że akurat Lautaro czy Thuram wreszcie się przełamią.

Nerazzurro90 15.06.2025 11:47

Ja proponuję 8 napastników. Wtedy na pewno nie będzie zacięć.

pluto11 15.06.2025 10:56

Nawet jak przyjdzie Bonny i Hoijlund to pamiętajcie że Lautaro czy Thuram mają okresy zacięcia jeżeli dojdzie to tego że któryś z nowych nie będzie dojeżdżał to co w takiej sytuacji 5 potrzebny

Vancore 15.06.2025 10:52

w 4 jak jeden ci wypadnie a jeden jest bez formy to juz sie zaczyna robic problem

Vancore 15.06.2025 10:52

5 to mus

andyvdm 15.06.2025 09:31

Zamiast siedzieć cały sezon na ławce

andyvdm 15.06.2025 09:31

Pio niech sobie lepiej zagra sezon w słabszym zespole serie a

broda4991 15.06.2025 09:11

Skoro klepiemy bonnego i hojlunda to pewnie taremi i esposito muszę odejść chyba że chcemy 5 napastników

Klinsi64 15.06.2025 09:03

jesli tak to bajki o pozostawieniu Pio można sobie wsadzić

martins2000 15.06.2025 08:52

Accelerazione per Hojlund, l'Inter ha deciso con forza di percorrere questa strada: l'attaccante vuole i nerazzurri, si lavora sulla formula con il Manchester United GDS

Archiwum shoutboxa

Publicystyka

Analiza taktyczna PSG Luisa Enrique (3)

29.05
15:15

Luis Enrique - Od boiska po ławkę trenerską (3)

28.05
17:00
Archiwum publicystki

Tabela

/

Tabela strzelców

Serie A

  • 1

    Napoli

    Napoli

    14

    32

  • 2

    Atalanta

    Atalanta

    14

    31

  • 3

    Inter

    Inter

    14

    29

  • 4

    Fiorentina

    Fiorentina

    14

    29

  • 5

    Lazio

    Lazio

    14

    28

  • 6

    Juventus

    Juventus

    14

    26

Pokaż tabelę

Mecze

Zawodnik

Bramki

  • 1

    Mateo Retegui

    25

  • 2

    Moise Kean

    19

  • 3

    Ademola Lookman

    15

  • 4

    Riccardo Orsolini

    15

  • 5

    Marcus Thuram

    14

Pokaż wszystkich

Statystyki serwisu

Liczba użytkowników: 28226

Liczba newsów: 50973

Liczba komentarzy: 598872

Użytkownicy online: 1 (minus09) oraz 27 gości

Serwis istnieje od 2003 roku

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z polityką cookies. Możesz określich warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Herb Interu
Scudetto

20x

scudetto

Champions league

3x

Champions league

Coppa italia

9x

Coppa Italia

Fifa Club World Cup

1x

Fifa Club World Cup

UEFA cup

3x

Uefa Cup

Logo FcInter.pl

Nieoficjalny, największy polski serwis poświęcony Interowi Mediolan. Działamy dla Was od 2003 roku!

Serie A

Puchary

Dla Tifosich

Serwis

Zarejestruj się

Zarejestruj się