
Problemy Marcelo Brozovicia z Interem zdają się kończyć, jednak swoim zachowaniem nie zadziałał na korzyść rozmów o nowym kontrakcie.
Po tym, jak graczem w lecie interesował się Juventus działacze Interu postanowili związać gracza lepszą umową, która w przypadku sprzedaży zagwarantowałaby dobry zarobek. Brak dyscypliny ze strony gracza i nieposzanowanie zespołu, trenera i klubu poskutkowały jednak wstrzymaniem rozmów, a sam Chorwat ma czas do stycznia na udowodnienie, że zasługuje na powrót do drużyny.
Pierwszy krok został już przez Brozovicia wykonany - będzie dzisiaj wspierał Inter z trybun stadionu Empoli pomimo braku powołania na mecz przez Franka de Boera.
Komentarze (2)