
Inter pokonał Atalantę 2-0 i w poniedziałek zagra w finałowym starciu o Superpuchar Włoch. Oba gole dla Nerazzurrich po przerwie zdobył Denzel Dumfries.
Nerazzurri z Mediolanu mogli rozpocząć spotkanie od dużego uderzenia i zdobyć bramkę już po kilkudziesięciu sekundach od pierwszego gwizdka sędziego. Prawą stroną boiska ruszył Marcus Thuram, który dograł piłkę w pole karne, gdzie jednak dwukrotnie zablokowany został Lautaro Martinez, a przy trzeciej próbie strzał Mkhitaryana został zablokowany przez obrońcę La Dei. Inter w pierwszych minutach starcia wyglądał dużo lepiej od rywala i całkowicie kontrolował boiskowe wydarzenia. Kilka minut później kapitan 20-krotnych mistrzów Włoch doszedł do jeszcze lepszej sytuacji i po dograniu z rzutu wolnego Calhanoglu miał przed sobą tylko bramkarza rywali, jednakże jego strzał został w fantastyczny sposób obroniony przez Carnesecchiego.
Atalanta z biegiem minut próbowała odzyskać kontrolę, a swoją najlepszą okazję zawodnicy Gian Piero Gasperiniego mieli po błędzie Alessandro Bastoniego. Z doskonałej szansy nie skorzystał jednak Giorgio Scalvini, który z kilku metrów strzałem głową trafił prosto w ręce dobrze ustawionego Sommera. W 20. minucie kolejny raz na drodze Interu stanął Marco Carnesecchi, który najpierw odbił strzał sprzed pola karnego oddany przez Martineza, a następnie sparował dobitkę Federico Dimarco. W końcowych minutach pierwszej części gry po kolejnej kombinacyjnej akcji przed bramkarzem La Dei stanął Denzel Dumfries, który jednak po kontakcie z rywalem padł w polu karnym, lecz sędzia Daniele Chiffi nie zdecydował się w tej sytuacji wskazać na rzut karny.
Na drugą połowę Inter wyszedł bez Marcusa Thurama, który poczuł ból mięśniowy w lewej nodze i prewencyjnie został zdjęty z boiska. Jego miejsca zajął Mehdi Taremi. Zawodnicy Simone Inzaghiego od początku dążyli do otwarcia wyniku i udało im się to już w 49. minucie gry. Po rzucie rożnym do strzału z bliskiej odległości w ekwilibrystyczny sposób złożył się Denzel Dumfries, a piłka po strzale Holendra wpadła do siatki. Wahadłowy Interu udowodnił, że znajduje się ostatnio w bardzo dobrej dyspozycji, a owocem tego było jego drugie trafienie. W 61. minucie rywalizacji, po szybkim kontrataku, 28-latek posłał atomowe uderzenie sprzed pola karnego i po odbiciu od poprzeczki futbolówka po razu drugi zatrzepotała w siatce.
Nerazzurri dążyli do kolejnych trafień, ale na przeszkodzie stanęła przede wszystkim słaba forma Lautaro Martineza. Argentyńczyk najlepszą okazję zmarnował w okolicy 70 minuty, kiedy po wyłożeniu piłki przez Dimarco znalazł się oko w oko z Carnesecchim. Po raz kolejny zwycięsko ze starcia wyszedł jednak bramkarz klubu z Bergamo. Zmarnowana sytuacja szybko mogła się zemścić, powiem Atalanta po strzale Edersona i niefortunnej interwencji Dimarco trafiła do bramki strzeżonej przez Sommera, ale ostatecznie gol został anulowany z powodu pozycji spalone De Ketelaere. Ubiegłoroczni zwycięzcy Ligi Europy mieli jeszcze doskonałą okazję w ostatnich minutach spotkania, ale fenomenalną, podwójną interwencją po strzałach z bliskiej odległości popisał się Yann Sommer.
Inter ostatecznie pokonał Atalantę 2-0 i w poniedziałek zagra o pierwsze trofeum w tym sezonie. Rywalem Nerazzurrich będzie lepszy z pary Juventus - Milan.
INTER (3-5-2): 1 Sommer; 31 Bisseck, 6 De Vrij, 95 Bastoni; 2 Dumfries, 23 Barella, 20 Calhanoglu, 22 Mkhitaryan, 32 Dimarco; 9 Thuram, 10 Lautaro
Ławka rezerwowych: 13 J. Martinez, 40 Calligaris, 7 Zielinski, 8 Arnautovic, 11 Correa, 16 Frattesi, 17 Buchanan, 21 Asllani, 30 Carlos Augusto, 36 Darmian, 42 Palacios, 50 Aidoo, 51 Alexiou, 52 Berenbruch, 99 Taremi
Trener: Simone Inzaghi
ATALANTA (3-4-2-1): 29 Carnesecchi; 3 Kossounou, 4 Hien, 23 Kolasinac; 77 Zappacosta, 15 De Roon, 42 Scalvini, 22 Ruggeri; 24 Samardzic, 44 Brescianini; 10 Zaniolo
Ławka rezerwowych: 28 Rui Patrício, 31 Rossi, 2 Toloi, 6 Sulemana, 8 Pašalić, 11 Lookman, 13 Ederson, 16 Bellanova, 17 De Ketelaere, 19 Djimsiti, 27 Palestra, 48 Vlahović
Trener: Gian Piero Gasperini
Komentarze (45)
Bo jeśli nie, to ja tu nie zauważyłem lidera tej ligi.
Inter nawet po 4-5 zmianach kreował dziś mnóstwo, z tyłu też dowiezione.
Mimo wszystko trzeba się odblokować z przodu, bo tyle ile było zmarnowanych okazji to aż dziwne ze się nie zemscilo.
Nie będę się już pastwil nad Lautaro. Przydałoby mu się wejście z ławki w finale no chyba że Marcus jakaś kontuzja. Chociaż dobrze grał, gdyby nie te strzały.
Miki po godzinie gry znowu sporo strat i zepsutych kontr. Szkoda, że Simone zostawia go najdłużej że wszystkich pomocników. Daje nam dużo ale właśnie do tej 60-70min.
Sommer dziś świetny. Obrona też solidna, ale wkradło się rozluźnienie.
Irytujący jest brak skuteczności Lautaro.
Jeszcze będziemy musieli poczekać by nasz kapitan się odblokował.