
Ostatnia postawa Samira Handanovicia skłoniła mnie do napisania felietonu, w którym chciałbym porównać jego grę do tego, czego oczekiwaliśmy od gracza zastępującego mojego ulubionego zawodnika Interu - Julio Cesara. Obu Panów z pewnością można było nazwać ekspertami od rzutów karnych, o czym wspomnę jeszcze w dalszej części. Czy jednak Handa jest godnym następcą kochanego w Mediolanie Brazylijczyka?
Żywiołowość na boisku
Samir to dużo bardziej spokojny gracz, który nie jest takim "krejzolem" jak Julione. Od początków swojej przygody w Interze raczej z dystansem podchodził do pokrzykiwania na piłkarzy Waltera Mazzarriego. Jednak z czasem przełamał w sobie tą niemoc i coraz częściej widzimy go jako lidera defensywy, który potrafi krzyknąć na linię graczy grających przed nim i poustawiać ich do pionu (Video 1, 2:09). Wpływ na to przełamanie z pewnością mogły mieć jego fenomenalne parady z ostatnich meczów, które poniekąd może zawdzięczać właśnie kulejącej w niektórych momentach obronie. Jednak jak do tej pory nie udało nam się zauważyć Słoweńca kiwającego się z zawodnikami przeciwnej drużyny czy żartującego przy rzucie karnym wykonywanym przez zawodnika Milanu, a byłego kolegę z drużyny Zlatana Ibrahimovicia. Pod tym względem Samir Handanović wydaje się doroślejszym zawodnikiem, jednak szaleństwa Julio Cesara miały z pewnością dobry wpływ na atmosferę w klubie. Widać było, że jest dobrym duchem szatni, który dba o wysokie morale. Co można zauważyć na poniższym filmie (może raczej "filmiku") Samir jest też porywczym graczem, który nie unika szans na "danie w mordę" jakiemuś zbyt pyskatemu przeciwnikowi
Julione natomiast nie boi się wchodzić w drobne dryblingi nawet z Waynem Rooneyem. (przy czym robi to po stokroć lepiej niż Victor Valdes dryblujący przeciwko Di Marii)
Postawa w bramce
Jeszcze kilka spotkań temu z pewnością napisałbym, że Samir to drętwiak, który nie potrafi się rzucać i broni tylko to, co leci w jego prawą stronę lub prosto w niego, ewentualnie jakieś dośrodkowania. Wszystko wskazuje jednak na to, że Słoweńcowi nie jest obca nasza strona oraz nasz shoutbox pełen ekspertów, więc na treningach ostro trenował rzucanie się i pełną klasę pokazuje w kilku ostatnich spotkaniach. O ile jeszcze niedawno myślałem, że wiele brakuje mu do akrobatycznych zdolności Brazylijczyka o tyle teraz jestem pewien, że Samir goni obecnego goalkeepera Toronto (Video 1, 2:23). Akrobatycznych robinsonad Julione nie da się wypisać konkretnym czasem na filmiku, bowiem całe Video 3 jest przesycone takimi paradami. Ostatnie wybicia Słoweńca stoją na najwyższym poziomie i niczego nie brakuje ich do tych, które z przyspieszonym biciem serca oglądaliśmy w wykonaniu Julio Cesara, aby potem z ulgą westchnąć i podziękować, że mamy takiego profesjonalistę w bramce. Teraz znów możemy przeżywać takie emocje i jest to niesamowite. Samir pozwala w ostatnich meczach dostarczyć takich emocji, jakich dawno nie czuliśmy pod względem bramkarza. Częściej zdarzało nam się ponarzekać na byłego goalkeepera Udinese właśnie z powodu dużej statyczności czy baboli, takich jak chociażby z Parmą w zremisowanym 3:3 meczu. Ciężko jednak powiedzieć, czy reprezentant Słowenii chce podbić swoją cenę przed końcem sezonu, bowiem dużo mówi się o zainteresowaniu największych klubów usługami 29-letniego bramkarza. Jeżeli Inter nie dostanie się do gry w Europie Samir z pewnością odejdzie do zespołu, który zagra w zmaganiach europejskich. Jego wiek to "ostatni dzwonek" na osiąganie sukcesów w wielkiej piłce. Z wywiadów z Handanoviciem bije straszny brak emocji w jego słowach, nie widać w nich radości ze zwycięstw.
Rzuty karne
Tutaj można dużo mówić o obu Panach, bowiem Samir Handanović w swoich jedenastkach jest skuteczny na 35%. W swojej karierze na 82 rzuty karne 29 zostało wybitych. Jeżeli zaś chodzi o Julio Cesara statystyka ta wynosi 38%. Brazylijczyka z pewnością zapamiętaliśmy wszyscy z rzutu karnego podyktowanego za faul Materazziego na Zlatanie Ibrahimoviciu. Do piłki podszedł właśnie Szwed, który jest niesamowitym piłkarzem. Przed rozegraniem tej "jedenastki" kilka słów zamienił z Ibrą właśnie bramkarz Interu (Video 4). Długo tajemnicą było, o czym mówił. Wiadomo, że próbował zmanipulować napastnika i zmieszać go przed oddaniem strzału. Wiemy to z samych słów Szweda.
- Próbował mnie zmanipulować. Powiedział, żebym strzelił mocno w sam środek. Odpowiedziałem, że tak nie zrobię, że dzięki, ale zamiast tego wolę strzelić bramkę.
Julio wyczuł, w którą stronę strzeli Ibra, jednak strzał był zbyt silny i znalazł się w siatce Brazylijczyka.
Samir Handanović podobnie jak Julione bronił karne przeciwko największym. Julio wyciągnął jedenastki strzelane przez takich zawodników jak Sergio Ramos, Diego Forlan, Antonio Di Natale, Marek Hamsik czy Javier Pastore, natomiast Handa przez Antonio Cassano, Adriana Mutu, Gorana Pandev, Edinsona Cavani (dwukrotnie), Samuela Eto'o oraz Ricardo Kake. Obaj goalkeeperzy dużo większe nadzieje przy rzutach karnych niż chociażby poprzedni podstawowy bramkarz Francesco Toldo, który nie miał talentu do bronienia strzałów z wapna ze skutecznością niecałych 20%.
Podsumowanie
Ostatnimi spotkaniami Samir pokazuje, że jest godnym zastępcą Julio Cesara. Pokazuje również, że wart był wyłożonych na niego pieniędzy. W obecnym momencie sezonu Słoweniec jest podporą drużyny, a zawodnicy z pola czują się wiele lepiej wiedząc, że jest jeszcze ostatnia deska ratunku w postaci klasowego goalkeepera. Miejmy nadzieję jednak, że forma utrzyma się do końca sezonu, a Handa nie zaczął grać tylko po to, aby zmienić klub po sezonie. Chociaż wiele osób upatruje w Francesco Bardim godnego następcy byłego bramkarza Udinese. Być może niedługo poświęcę kilka słów młodemu bramkarzowi, tymczasem jednak trzymajmy kciuki, aby forma Samira nie spadła do końca sezonu i zaskoczył nas jeszcze kilkoma świetnymi robinsonadami.
Komentarze (17)
U Handy strasznie denerwuje mnie to, że strasznie słabo gra na przedpolu - a jak już wychodzi to nawet w najprostszych sytuacjach dziwnie piąstkuje....
a na domiar tego to co kolega sowik napisał: JuliONE to Interista a Handa raczej nie.